tag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post1626935050244274188..comments2024-03-22T02:16:18.406+01:00Comments on Polski Instytut Permakultury: 5 sposobów by owoce i warzywa były zdrowe, pełne witamin i mikroelementów.Daimyohttp://www.blogger.com/profile/18070241431409941308noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-56000584835278268842010-03-19T21:45:25.901+01:002010-03-19T21:45:25.901+01:00@panika2008
Wapno palone jest nawozem sztucznym i ...@panika2008<br />Wapno palone jest nawozem sztucznym i to dość szybko i brutalnie działającym - jakby nie było wykorzystywano je od wieków do ochrony przed zarazami (zasypując ciała po epidemiach). Skoro niszczy bakterie chorobotwórcze to niszczy również bakterie glebowe.<br /><br />Superfosfaty przyczyniają się do zanieczyszczenia wód (jeśli zostanie wymyty). Dużo lepszym rozwiązaniem jest zadbanie o grzyby mikoryzowe - one zadbają o zaopatrzenie roślin w fosfor. Kolejnym minusem stosowania sztucznych nawozów fosforowych jest występowanie w nich dużej ilości metali ciężkich i pierwiastków radioaktywnych - to jedno z ważniejszych źródeł zanieczyszczenie gleb tymi pierwiastkami.<br /><br />@Boska Wola <br />Złe w nawozach mineralnych jest to, że przyczyniają się do dalszego jednostronnego pozbawienia gleby mikroelementów. Przykładowo w przeciętnym pomidorze występują 52 pierwiastki. W nawozach sztucznych dba się zwykle o zaopatrzenie kilku.<br /><br />Jak piszesz stosowanie nawozów sztucznych to sztuka. Sztuka, której przeciętny zjadacz chleba (a nawet rolnik) nie opanował.Daimyohttps://www.blogger.com/profile/18070241431409941308noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-4883307456237609592010-03-19T20:00:01.953+01:002010-03-19T20:00:01.953+01:00To prawda. Co może być złego w nawozach mineralnyc...To prawda. Co może być złego w nawozach mineralnych? Takich jak WapMag - nie tylko reguluje pH, ale też poprawia zdolność gleby do wchłaniania wody i innych substancji mineralnych - saletrzak, polifoska czy mocznik..? O ile nie sypie się tego zbyt wiele, rzecz jasna. Ale też sztuka właściwego dozowania nawozów nie jest łatwą, ani małą - i oczywiście jest prawdą, że wielu rolników robi to nieumiejętnie. Głównie zresztą przesadzając w stronę (biedą powodowanej i źle rozumianej) oszczędności. Moja ziemia była kompletnie wyjałowiona m.in. na skutek spowodowanej brakiem właściwego nawożenia, rabunkowej eksploatacji w połowie lat 80., kiedy przez krótki czas gospodarzył tu PGR - a na nawozy brakowało już "wsadu dewizowego"... Z drugiej strony jak widzę gdy sąsiedzi wylewają na pola szamba, to odechciewa mi się nawet myśleć o kupowaniu od nich czegokolwiek - przecież tam wszystkie możliwe choróbska naraz siedzą!Jacek Kobushttps://www.blogger.com/profile/04293048708237766971noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-58152921052173754472010-03-19T19:09:35.718+01:002010-03-19T19:09:35.718+01:00Czy za nawozy sztuczne uważasz też np. wapno palon...Czy za nawozy sztuczne uważasz też np. wapno palone i fosforany (typu superfosfat)? Jeśli tak, to dziwi mnie, że odradzasz ich użycie - toż to nieorganiczne składniki nie wpływające - o ile się poprawnie dozuje - na "zdrowotność" jedzenia.aaahttps://www.blogger.com/profile/02974789897515079798noreply@blogger.com