tag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post8811058928152049293..comments2024-03-22T02:16:18.406+01:00Comments on Polski Instytut Permakultury: Dlaczego nawozy sztuczne są niepożądane w gospodarstwie permakulturowymDaimyohttp://www.blogger.com/profile/18070241431409941308noreply@blogger.comBlogger24125tag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-32081629020794699802022-09-24T11:26:37.815+02:002022-09-24T11:26:37.815+02:00Warto wiedzieć, że uprawy ekologiczne wcale nie mu...Warto wiedzieć, że uprawy ekologiczne wcale nie muszę być pozbawione nawożenia. W sklepach ogrodniczych można znaleźć nawozy ekologiczne. Takie produkty zapewnia sklep <a href="https://gardenstart.pl/nawozy-ekologiczne-bio" rel="nofollow">https://gardenstart.pl/nawozy-ekologiczne-bio</a>.Wiktornoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-64688216234227795722021-12-24T08:08:05.180+01:002021-12-24T08:08:05.180+01:00Bardzo interesujący wpis :)
Ochrona roślin jest w...Bardzo interesujący wpis :)<br /><br />Ochrona roślin jest ważna w szczególności zimą. Warto jest więc zwracać na skład każdego produktu. U mnie sprawdzają się środki z chlorkiem cynku. <br />Poniżej charakterystyka i więcej informacji <br /><a href="https://recynk.pl/chlorek-cynku-roztwor-wodny/" rel="nofollow">https://recynk.pl/chlorek-cynku-roztwor-wodny/</a><br /><br />Dbanie o rośliny jest niezbędne. Aniahttps://www.blogger.com/profile/12454933590306885533noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-20650449686796153012020-07-30T22:44:01.721+02:002020-07-30T22:44:01.721+02:00Nawozy są niezbędne jeśli chcemy mieć ładny ogród....Nawozy są niezbędne jeśli chcemy mieć ładny ogród. Nie oszukujmy się, ale bez dostarczania odpowiednich składników roślinom, nie będą one nam ładnie rosnąćIncohttps://www.inco.pl/dzialalnosci/nawozy-ogrodniczenoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-69814284182270353292010-03-28T21:42:04.492+02:002010-03-28T21:42:04.492+02:00Panie Marku: jeśli uraziłem, to przepraszam. Oczyw...Panie Marku: jeśli uraziłem, to przepraszam. Oczywiście, z tym "wyzdychaniem", to tylko retoryczna przesada!<br /><br />Argumenty:<br />1) "Programy ochrony" - wszystkie jak jeden - wykluczają użycie w rozrodzie innych ogierów, niż zatwierdzone, z bardzo wąskiej i bardzo ograniczonej genetycznie populacji. Ma to sens w przypadku koników polskich, których księga stadna jest zamknięta. Ale w przypadku typowych ras półkrwi, jak konie wielkopolskie, śląskie czy małopolskie - jest to nonsens.<br /><br />2) "Programy ochrony" nakładają na posiadaczy klaczy OBOWIĄZEK ich regularnego rozmnażania. W praktyce, biorąc pod uwagę skomplikowaną naturę rozrodu koni: co roku. Oznacza to intensywne zwiększanie populacji. W jakim celu???<br /><br />3) "Programy ochrony" nie zawierają żadnych innych kryteriów kwalifikacji do nich klaczy i ogierów, jak tylko rodowód i absolutnie minimalne wymagania pod względem poprawności budowy. Skoro wyklucza się postęp hodowlany poprzez dodanie nowych, obcych genów, to taki brak selekcji oznacza, że tego postępu w ogóle nie będzie. Może być co najwyżej regres.<br /><br />4) Wszystko to dla 1600 złotych ROCZNIE na każdą objętą programem klacz. Jeśli ktoś podejmuje się hodowli koni po to, aby zdobyć te pieniądze, to już sam ten fakt jest stratą. Bo taki człowiek nie powinien się do konia na zasięg kopyta zbliżać! Nigdy i w żadnych okolicznościach...<br /><br />5) Ponieważ dochód z takich hodowli jest praktycznie stały (składa się z 1600 zł rocznie dopłaty i przychodu z corocznej sprzedaży źrebięcia: w tej chwili źrebicę kwalifikującą się do programu można kupić za 2 do 3 tysięcy złotych niezależnie od rasy), to jedynym sposobem maksymalizacji zysku jest minimalizacja kosztów. Często kosztem zdrowia koni. Na pewno zaś, kosztem ich jakości: bo kryć się będzie zawsze najtańszym ogierem, byle tylko był do programu dopuszczony i blisko stał...<br /><br />6) Nawet, jeśli przypadkiem do programu trafił także ciekawy materiał zarodowy, to przepadnie, bo nie da się go uszlachetnić najlepszym materiałem programami nie objętym.<br /><br />7) Podstawowym skutkiem funkcjonowania tych programów jest masowa produkcja bardzo miernych i bardzo tanich koni. Co skutecznie psuje markę hodowli polskiej jako takiej. No i nie bardzo wiadomo, co z tymi końmi ewentualnie robić? Nie biegają, nie skaczą, nie ruszają się, nie wyglądają... Po co one w ogóle?<br /><br />8) Ogólnie to jest albo głupota: ktoś chciał "zrobić dobrze" sobie i swoim kolegom, dojąc podatników, tylko przemyślenie konsekwencji przekraczało jego zdolności umysłowe (ponieważ przypadkiem znam panią, która taki program ochrony dla rasy wielkopolskiej pisała, skłonny jestem wierzyć w to wytłumaczenie...), albo celowy sabotaż na zlecenie hodowców zagranicznych, którzy u siebie nigdzie takich głupot nie robią i dzięki temu normalnie hodują dobre konie sportowe, które w coraz większym stopniu znajdują nabywców także i w Polsce: bo u nas, na miejscu, o dobrego konia coraz to trudniej...Jacek Kobushttps://www.blogger.com/profile/04293048708237766971noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-30798494566448791722010-03-24T19:55:33.483+01:002010-03-24T19:55:33.483+01:00Ciekawe spostrzeżenie Sotar. Wkrótce napiszę cały ...Ciekawe spostrzeżenie Sotar. Wkrótce napiszę cały wpis jak różne praktyki ogrodnicze wpływają na rozwój korzeni, a co się z tym wiążę jakość plonów. Domyślam się, że połączenie stosunkowo żyznej gleby jak jest w doniczce i prawie czystego piasku, który Ty posiadasz nie zachęca korzeni do rozrastania...Daimyohttps://www.blogger.com/profile/18070241431409941308noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-8186292159591786542010-03-24T19:22:36.340+01:002010-03-24T19:22:36.340+01:00Z doniczkami torfowymi też trzeba uważać!
Można w...Z doniczkami torfowymi też trzeba uważać!<br /><br />Można wykończyć rośłinki które "uduszą" się wewnątrz jednego rodzaju gleby odgrodzonego innym przed trzecim.<br /><br />Zależnie od kombinacji struktury i jakości tych gleb, korzenie mogą "nie chcieć" przekroczyć tak sztywnych barier. Wyczytane w Edible Foreast Gardens a wcześniej sprawdzone, niestety, empirycznie ;)Sotarhttp://www.dziadowice.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-38582914665727237692010-03-22T23:54:07.903+01:002010-03-22T23:54:07.903+01:00Witam,
BoskaWolo:
"Wśród pozostałych 5%, 3/...Witam,<br /><br />BoskaWolo:<br /><br />"Wśród pozostałych 5%, 3/4 to konie objęte programami "ochrony zachowawczej" i dopłatami. Powinny wyzdychać jak najszybciej!"<br /><br />Czy mógłbym prosić o jakieś argumenty?<br /><br />Pozdrawiam serdecznie<br />Marek LasockiAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-5051523706447920702010-03-21T12:42:13.094+01:002010-03-21T12:42:13.094+01:00Trochę w krzyżowanie się pobawię :)
Ojcem kogut z...Trochę w krzyżowanie się pobawię :)<br /><br />Ojcem kogut zielononóżek matką brojlerka;)<br /><br />Ciekawe co by z tego było...Daimyohttps://www.blogger.com/profile/18070241431409941308noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-11756343259664924042010-03-21T11:31:36.533+01:002010-03-21T11:31:36.533+01:00Brojlerom zwykle nie chce się ruszyć z miejsca - n...Brojlerom zwykle nie chce się ruszyć z miejsca - nie odejdą od miski z ziarnem. Robią pod siebie. Nie nadają się do traktora czy na pastwisko bo w wyhodowano je by żyły w zagęszczeniu po kilkanaście na metr kwadratowy i nie sprawiały żadnych problemów. Ale może wśród partii kurczaczków znajdzie się jakiś żwawszy odszczepieniec którego będzie można zachować do dalszej reprodukcji. Ja bym został przy zwykłych, wiejskich, mieszańcach towarowych koloru czerwonego-brązowego. I niosą, i zjeść można. No i najlepiej z przydomowej hodowli, prowadzonej przez hodowcę świadomego genetyki, znającego swoje kury.mpnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-89826233322753523852010-03-21T11:00:46.992+01:002010-03-21T11:00:46.992+01:00@BoskaWola
Dzięki za informacje.
@Ewa
Możliwe, ż...@BoskaWola<br />Dzięki za informacje.<br /><br />@Ewa<br /><br />Możliwe, że brojlery będę zamawiał. Jednym z moich celów jest wyhodowanie zwierząt, które będą lepiej przystosowane do wypasu pastwiskowego, ale również ekonomicznie opłacalne dla rolnika. Taki brojler byłby bardzo przydatny, bo Polacy lubią kurczaki a te obecnie hodowane to w dość podłych warunkach są trzymane.<br /><br />PozdrawiamPermakulturnikhttps://www.blogger.com/profile/01524692335961615245noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-87983067157968936052010-03-21T10:23:22.392+01:002010-03-21T10:23:22.392+01:00Czyli, Wojtku, brojlery będziesz brał z wylęgarni ...Czyli, Wojtku, brojlery będziesz brał z wylęgarni i co roku je hołubił?<br />Nie próbowałam sama, bo jestem wygodna, wolę kiedy stado samo się rozmnaża i dba o siebie. Zaczęłam od kupienia 5 kur i 1 koguta w wieku kilku tygodni. Pamiętam, jak nie umiały nawet jeść ziarna! dotąd karmione paszą treściwą w ciasnej klatce. Ale po dwóch dniach głodówki instynkt się w nich obudził. <br />Teraz mam kur 10 (w tym 2 koguty). Kilka sztuk z młodych zeszłorocznych zginęło pod dziobem jastrzębia. Mam nadzieję, że w tym roku jakaś kura usiądzie i wysiedzi kolejną młodzież i ilość nieco się zwiększy.<br />Znajomi rolnicy mówią mi o brojlerach. Trzeba je paść intensywnie, o ile nie paszą treściwą (jest jednak coraz większe niebezpieczeństwo, że będzie zawierać kukurydzę GMO) to pszenicą. Są słabe i często padają na serce zanim urosną nawet w wiejskich warunkach. <br />Najlepiej samemu się przekonać w praktyce jak to jest z drobiem.<br />Wielu jednak woli na mięso kupić młode kogutki i je trochę podchować. Nie biją się zbytnio w grupie, dopóki nie dorosną.<br />Pozdrawiam, EwaEwa Seyhttps://www.blogger.com/profile/14764156283860317623noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-24498551055870798612010-03-20T21:45:16.896+01:002010-03-20T21:45:16.896+01:00Nie wiem. Wiem natomiast, tak a propos równoległej...Nie wiem. Wiem natomiast, tak a propos równoległej dyskusji na blogu p. Ewy, że hodowla koni szlachetnych to nie sprawa kalkulacji zysków i strat, a miłości.<br /><br />Aktualna sytuacja jest ewenementem. Jeszcze do połowy XIX w. główną siłą pociągową były woły. Konie hodowano na wojnę. Ewentualnie - od parady i dla szybkiego transportu ludzi, poczty i cennych przesyłek. W przypadku wojennego konia nie ma żadnego znaczenia, czy zadepcze on 2, 4, czy 10 ha pastwiska - byle tylko ocalił głowę swojego pana w potrzebie! To chyba jasne, prawda..?<br /><br />Całkiem nowa, świecka tradycja hodowania koni na mięso pozbawiona jest historycznych korzeni. Jest to też zatem dziewicze pole dla badań i eksperymentów...Jacek Kobushttps://www.blogger.com/profile/04293048708237766971noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-54776193182470263912010-03-20T20:43:02.890+01:002010-03-20T20:43:02.890+01:00Wiesz może jak jest z odchodami innych ptaków i ko...Wiesz może jak jest z odchodami innych ptaków i końmi?Daimyohttps://www.blogger.com/profile/18070241431409941308noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-80864418460884810222010-03-20T20:40:55.997+01:002010-03-20T20:40:55.997+01:00@Ewa
Kur niosek będę miał z 20, coby całą rodzinę...@Ewa<br /><br />Kur niosek będę miał z 20, coby całą rodzinę w jajka zaopatrywać, do tego jakieś brojlery... <br /><br />@Krzysztof Lis<br />Na zachodzie ekolodzy by Cię potępili, bo torf to surowiec nieodnawialny i trzeba niszczyć torfowiska ;)<br />Te trochę nawozów sztucznych nie powinno aż tak bardzo zaszkodzić. Ważne jest czym Ty później będziesz sypał.<br /><br />@BoskaWola<br /><br />Temperatura + kompostownie + odpowiednie przeleżakowanie powinno załatwić sprawę pasożytów.<br /><br />Jak piszesz konie to zwierzęta wędrowne, więc w naturze chyba nie powstają kupy odchodów o wysokości metra. Pasożyty są przystosowane raczej do życia w odchodach/glebie a nie w kompoście. Życie w nim do zdecydowanie nie jest bajka jeśli organizm nie żywi się kompostem lub jakimś organizmem co żyje w kompoście. <br /><br />Pasożyty końskie takimi organizmami są. One są przystosowane, by przetrwać jak najdłużej a nie bronić się przed dziesiątkami, czy setkami organizmów, które chcą tego pasożyta w każdej godzinie zeżreć. Co do ciepła w zimą - okrycie 20cm warstwą słomy powinno sprawę załatwić.<br /><br />Ciekawy link o pasożytach w kompoście:<br />http://whatcom.wsu.edu/ag/compost/fundamentals/needs_temperature.htm<br /><br />Nie mniej jeśli nie chcesz wykorzystywać ciepła z kompostu, to Twój sposób (czyli wymienienie się obornikiem) jest rzeczywiście najlepszy - genialny w swojej prostocie. Po co problem rozwiązywać, jak można problemu w ogóle nie mieć.<br /><br />Dzięki za te statystyki. Zawsze myślałem, że większość koni w Polsce to pod siodło jest... Większość jedzie pewnie do Włoch?Daimyohttps://www.blogger.com/profile/18070241431409941308noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-35991608026567341362010-03-20T20:14:15.848+01:002010-03-20T20:14:15.848+01:00Tak na marginesie: kurzy nawóz jest jednym z najsi...Tak na marginesie: kurzy nawóz jest jednym z najsilniejszych alergenów dla koni. Zaraz po owczej wełnie. Stąd rotacje kury - konie, czy owce - konie na tym samym pastwisku czy w tym samym pomieszczeniu (cała Warszawa zna smutną historię kilkudziesięciu koni z PGR Bródno, które postawiono w dawnej owczarni - wszystkie skończyły bardzo źle...), jest trudna do pomyślenia. Zresztą, prawdę pisząc, po prostu nie cierpię drobiu!Jacek Kobushttps://www.blogger.com/profile/04293048708237766971noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-69597182000015290542010-03-20T20:02:41.768+01:002010-03-20T20:02:41.768+01:00Wewnątrz pryzmy nawozu temperatura może przekracza...Wewnątrz pryzmy nawozu temperatura może przekraczać 60 stopni - i działa to, przynajmniej latem, prawie jak autoklaw. Dlatego też płyta na obornik to moja inwestycja numer dwa na rok bieżący, zaraz po ogrodzeniach dla Wielkiego Padoku...<br /><br />Z tym, że konie hoduje się od 6 tysięcy lat. A końskiego nawozu używa do czegokolwiek innego niż opał od jakichś 200. Różnica w skali doświadczeń jest dość przepastna. Nie pokładałbym takiego aż zaufania w kurach, czy nawet w dobrze napowietrzonej pryzmie nawozu, żeby o pasożytach zapomnieć. Po prostu konie należą do zwierząt na ten rodzaj zagrożenia bardzo mało odpornych, bo nie występował on w ich poprzedzającej udomowienie historii - stado wracało na to samo pastwisko dopiero po upływie czasu wystarczającego, żeby pasożyty zmieniły się w materię nieorganiczną...<br /><br />Problem wymaga przemyślenia od początku. W tej chwili 95% koni hodowanych w Polsce, to konie rzeźne. W ich przypadku na pewno i uzyskanie optymalnych przyrostów masy i jak najlepsze wykorzystanie pastwiska to są sprawy kluczowe.<br /><br />Wśród pozostałych 5%, 3/4 to konie objęte programami "ochrony zachowawczej" i dopłatami. Powinny wyzdychać jak najszybciej! Resztę zaś trzyma się, jak u mnie, z przyczyn estetycznych i sentymentalnych. Rotacja na pastwisku nie ma w tym momencie żadnego znaczenia...Jacek Kobushttps://www.blogger.com/profile/04293048708237766971noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-34333981365671361552010-03-20T20:02:26.936+01:002010-03-20T20:02:26.936+01:00@artykuł: dziś właśnie zakładałem rozsadę warzyw d...@<b>artykuł</b>: dziś właśnie zakładałem rozsadę warzyw do posadzenia za czas jakiś w grunt. Żeby było permarolniczo, najpierw w doniczki, potem w grunt, żebym nie musiał walczyć z chwastami.<br /><br />Doniczki kupiłem fajne, <em>tofrowe</em>, które się rozkładają w ziemi i nie trzeba wysadzać z nich roślin. <br /><br />Ale ziemię do przygotowania rozsady kupiłem z domieszkami chemii. Taka akurat była w markecie, więc nie zastanawiałem się długo, tylko wziąłem... <br /><br />Też uważam, że nawozy sztuczne w permarolnictwie powinny być stosowane raz -- tylko na początku przekształcania zwykłej działki w permakulturową.Krzysztof Lishttp://dom-autonomiczny.edu.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-22205590198882328082010-03-20T19:49:46.457+01:002010-03-20T19:49:46.457+01:00Wspieram ideę kur. Dla was dwojga wystarczy na poc...Wspieram ideę kur. Dla was dwojga wystarczy na początek 5-6. Niesamowita przyjemność z hodowli najprostszej w świecie. (Kura w tej ilości troszczy się sama o siebie, o ile oczywiście ma jakiś dach nad głowa i grzędę). Kompost - jest gdzie wylewać zlewki i odpadki, a potem z czego warzywa stworzyć w ogródku. I kręci się! ;-)<br />Pozdrawiam, EwaEwa Seyhttps://www.blogger.com/profile/14764156283860317623noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-66756777628283849262010-03-20T19:14:34.610+01:002010-03-20T19:14:34.610+01:00@Boskawola
Niektórzy wykorzystują kury do tego, b...@Boskawola<br /><br />Niektórzy wykorzystują kury do tego, by wyżerały z odchodów pasożyty. Wtedy to pasożyty z problemu stają się produktem. <br /><br />Jeśli dałbyś radę stworzyć odpowiednie warunki do kompostowania (dobre napowietrzenie i stosunek węgla do azotu) to duża część pasożytów ginie. Możesz wykorzystać też ten obornik do produkcji ciepłej wody. W tym roku będę ze znajomym budował taki skromny system wykorzystujący kompost do ogrzewania ciepłej wody i domu<br /><br />Dlatego też uważam, że jakaś forma rotacji na pastwisku jest wskazana.Daimyohttps://www.blogger.com/profile/18070241431409941308noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-91675362805625487882010-03-20T19:07:48.701+01:002010-03-20T19:07:48.701+01:00AA już skojarzyłem. Nawet nie zwróciłem uwagi, ze ...AA już skojarzyłem. Nawet nie zwróciłem uwagi, ze to przekleństwo :)<br /><br />Wszystko zależy od skali. Nawozy fosforowe to raczej tylko do rekultywacji terenów gdzie nie ma gleby, czyli właśnie na terenach po kopalniach odkrywkowych czy żwirowniach - są bardzo przydatne, gdy nic nie chce rosną, lub ten wzrost jest bardzo wolny.<br /><br />Jałowe pole jest takie z powodu braku materii organicznej. Przyda się aktywnie napowietrzana herbatka kompostowa (w skrócie ANKH - by zaszczepić je dobrymi mikroorganizmami). Najtańszym sposobem na dużą skalę jest holistyczny, intensywny wypas bydła. W Australii gleby są bardzo ubogie w fosfor z racji tego, że są bardzo stare (dość łatwo jest wymywany). Po stosowaniu orania keyline z wypasem bydła rośliny nie miały żadnych objawów niedoboru fosforu i innych składników mineralnych. Właśnie z powodu tego, że gleba była bogata w materię organiczną i pełna życia.<br /><br />Mączka bazaltowa jest przydatna w niemal każdym przypadku i jeśli są na nią pieniądze, to bardzo mocno zalecam stosować.Daimyohttps://www.blogger.com/profile/18070241431409941308noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-85302192626171845312010-03-20T18:59:49.476+01:002010-03-20T18:59:49.476+01:00Z tym końskim nawozem to jest tylko jeden problem:...Z tym końskim nawozem to jest tylko jeden problem: w całej Rzeczypospolitej jest w tej chwili (średnio) mniej niż 1 koń na kilometr kwadratowy. Czyli jeden koń na 100 ha. Stanowczo za mało, żeby zapewnić właściwe zaopatrzenie w azot...<br /><br />A cały smutek tej sytuacji polega jeszcze i na tym, że dla mnie np., to co moje konie na padoku po sobie zostawiły, jest problemem, a nie bogactwem: oprócz azotu, fosforu, węgla i wielu innych minerałów, są tam bowiem także miliony jajeczek rozmaitych pasożytów. Czasem bardzo groźnych. Nieprzypadkiem dzicy przodkowie koni byli zwierzętami wędrownymi - i nie wracały szybko w okolicę, gdzie raz już się pasły.<br /><br />Na szczęście mam takie kawałki ziemi, na których konie nie będą się jeszcze przez dwa czy trzy lata pasły i mogę na nich ten naturalny nawóz wykorzystać. Potem jednak, będę się musiał wymieniać. Np. na obornik krowi, groźnych dla koni pasożytów nie zawierający...Jacek Kobushttps://www.blogger.com/profile/04293048708237766971noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-82282122283348889702010-03-20T17:09:25.208+01:002010-03-20T17:09:25.208+01:00Zamiast "cholernie" napisz "zajebiś...Zamiast "cholernie" napisz "zajebiście" ;)<br /><br />Czyli jaki zestaw nawozów poleciłbyś dla niecierpliwego "na dzień dobry". Czy na łyse pole, zaorane i jałowe zarzuciłbyś mieszankę węgla brunatnego, mączki bazaltowej i fosforany? Tak jakoś odebrałem po lekturze bloga. Czy raczej pozostał na klasyce permakulturowej - ściółka, kompost i rośliny wiążące azot?mpnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-5905715586621970182010-03-20T16:35:41.684+01:002010-03-20T16:35:41.684+01:00Nie rozumiem?Nie rozumiem?Daimyohttps://www.blogger.com/profile/18070241431409941308noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5722251314424273003.post-75755483652659560602010-03-20T15:53:44.818+01:002010-03-20T15:53:44.818+01:00co to za przekleństwa?co to za przekleństwa?Adam Dudahttps://www.blogger.com/profile/01004100915922708625noreply@blogger.com