środa, 3 listopada 2010

Ewolucja czyli się okaże…

Jeden z Czytelników – Karol napisał komentarz pod wpisem „Jak stare jest Twoje jedzenie”. Rzecz dotyczy teorii ewolucji. Pozwolę sobie zacytować część komentarza jako wstęp do rozważań biologiczno-filozoficznych (dziś wiele praktycznych porad nie będzie).
Ewolucja to ciężki temat bo dogmatyczny, napiszę parę zdań choć nie chciał bym się narzucać. Problemem jest to iż 99% nie rozumie teorii ewolucji (dalej TE) ale w nią wierzy tak jak kiedyś nikt nie czytał biblii a wszyscy wierzyli . TE to wedle najlepszej definicji jaką znam (dobra bo krótka) to „przyrost informacji genetycznej w wyniku losowych mutacji” lub „wzrost złożoności systemów organicznych w czasie”. Także zmiany jakie obserwujesz z TE nie mają nic wspólnego ! To, że np. człowiek się zmienia i jesteśmy coraz wyżsi z pokolenia na pokolenie to wręcz zaprzeczenie ewolucji ! Czemu ? Bo rośniemy prawie wszyscy ! a zmiany ewolucyjne są losowe i powolne ! Sporo jest filmów na Youtube na ten temat – oglądałem sporo anty TE i za TE i stanowczo uważam tą teorię za fałszywą. Mogę kilka polecić jak coś :)

Czym jest ewolucja

„Ewolucja (łac. evolutio – rozwinięcie, rozwój) – ciągły proces, polegający na stopniowych zmianach cech gatunkowych kolejnych pokoleń wskutek eliminacji przez dobór naturalny lub sztuczny części osobników (genotypów) z bieżącej populacji. Wraz z nowymi mutacjami wpływa to w sposób ciągły na bieżącą pulę genową populacji, a przez to w każdym momencie kształtuje jej przeciętny fenotyp. Zależnie od siły doboru oraz szybkości wymiany pokoleń, po krótszym lub dłuższym czasie, w stosunku do stanu populacji wyjściowej powstają tak duże różnice, że można mówić o odrębnych gatunkach.”
Wikipedia
Moim zdaniem definicja Karola nie do końca zgadza się z definicją mi znaną i podaną w podobnej formie przez Wikipedię. Karol nie uwzględnia czynnika doboru naturalnego czyli… powodu dla którego ewolucja ma miejsce. W uproszczeniu w teorii ewolucji chodzi o to, że organizmy dostosowują się do warunków w jakich żyją, albo jeśli nie są przystosowane to umierają zwykle nie wydając potomków.  Osobniki lepiej przystosowane czyli np. mające dostęp do większej ilości jedzenia, dostęp do lepszych partnerów seksualnych przekazują swoje cechy (dobrego przystosowania do środowiska) dalej. Te słabiej przystosowane albo zdychają z głodu, albo jeśli są samcami beta (nie dominującymi) to nie mają możliwości kopulacji z samicami i nie przekazują swoich słabych genów dalej. Inna opcja to samiec dominujący kopuluje z większą ilością samic więc posiada większą ilość potomków niż samiec beta. Z drugie strony często żywot samców alfa jest krótszy z powodu większej ilości walk o terytorium i samice… Dobrze oddaje to powiedzenie (chyba chińskie) „Gdy dwa tygrysy walczą jeden jest martwy, drugi śmiertelnie ranny”. Wtedy przychodzi ten trzeci ;) i… chyba domyślacie się co robi z samiczkami?

Resztę wpisu przeczytasz pod tym linkiem:
Ewolucja czyli się okaże…

5 komentarzy:

  1. Witam,

    Ewolucja to nie wszystko, ale jej kwestionowanie, to jak kwestionowanie kształtu ziemi.

    To, że rośniemy, to nie tylko kwestia genów, ale także środowiska i pokarmu.
    Zresztą te wyniki są mocno europocentryczne, a więc dotyczą ledwie wycinka całej populacji.

    Pozdrawiam
    Mark0wy

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam,

    Ponadto zwycięstwo w perspektywie jednego pokolenia, czy też kilku pokoleń - nie oznacza zwycięstwa w perspektywie kilku milionów lat. Patrz dinozaury.

    Ewolucja dotyczy ponadto genów, a nie osobnika.

    Pozdrawiam
    Mark0wy

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiśćie Panie MarkOwy. Polecam komentować na nowym blogu. Tam o tym napisałem...
    http://permakultura.net/2010/11/03/ewolucja-czyli-sie-okaze/

    OdpowiedzUsuń
  4. http://dlamnieciekawe.blox.pl/resource/ewolucja_II.jpg

    Im więcej wiedzy tym człowiek bardziej garbaty. (ciężkie plecaki) Komputer też robi swoje.

    Pozatym dlaczego języki ulegają wraz z czasem uproszczeniu i dlaczego ktoś dawniej zadał sobie tyle trudu aby tworzyć skomplikowany język tylko do śpiewania pieśni plemiennych?

    Ewplucji nie kwestionuję, w przypadku człowieka rozwijam ją jedynie o idiocenie wzorców kulturowych wraz z czasem.
    Czyli: ewolucja zrobiła z małpy człowieka a człowiek zrobił z siebie małpę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie uważam, że język ulega uproszczeniu - sam do języka polskiego dodałem co najmniej kilka słów :)

    Myślę, że język pieśni powstał w celu przechowywania informacji, których jedynym kiedyś nośnikiem był ludzki mózg. Dzisiaj mamy komputery - nie ma już takiej potrzeby. Co nie znaczy, że zasób słów ludzi jest uboższy. Te słowa są po prostu inne.

    OdpowiedzUsuń