czwartek, 18 lutego 2010

Permakultura i leśne ogrody cz.7 - zarządzamy sukcesją ekologiczną

Na zdjęciu "zaniedbany" ogród, który sam się zmienia w leśny ogród. Właściciel tego ogrodu posadził wiśnie. Kawałek dalej posadził również maliny i truskawki. Nie miał czasu go doglądać, bo zajęty był budową domu. Jak widać natura sama dąży do stworzenia lasu, a że dostępne były maliny i truskawki, to powstanie leśny ogród:)

Permakultura czerpie inspirację z natury. Upraszczając można powiedzieć, że trzeba obserwować i kopiować z natury to, co najbardziej wartościowe i troszeczkę przystosować dany element do naszych potrzeb.

Jedną z takich inspiracji jest leśny ogród - to ogród, który w swojej strukturze, sposobie powstawania i sposobie "bycia" naśladuje las. W pierwszym wpisie o leśnym ogrodzie można przeczytać o sukcesji ekologicznej i jak wpływa ona na to ile pracy wymaga nasz ogród. Dla przypomnienia zacytuję fragment wpisu:

"W naszym klimacie, naturalną tendencją każdego ekosystemu (pole, czy grządka warzywna to również ekosystem)jest dążenie tego ekosystemu by zmienić się w las. Proces ten zwie się sukcesją, a ekosystem końcowy klimaksem. Sukcesja jest to oczywiście proces powolny i stopniowy, jednak nieubłagany. Etapy sukcesji przy założeniu, że punktem wyjścia jest naga skała (nawet gleby jeszcze nie ma, gdyż powstawanie gleby jest jednym z etapów sukcesji):


1. Goła skała - czynniki fizyczne (np. zamarzanie i rozmarzanie wody, erozja wodna, promieniowania UV) powodują wietrzenie skały macierzystej
2. Pojawiają się bakterie i grzyby, które przyspieszają wietrzenie skały poprzez wydzielanie różnorodnych enzymów
3. Pojawiają się porosty - przyspiesza to wietrzenie gleby, powoli zaczyna być akumulowana materia organiczna
4. Pojawiają się mchy, dalsza akumulacja materii organicznej
5. Na tym etapie (dzięki powstałej wcześnie małej ilości gleby) zaczynają pojawiać się jednoroczne trawy i rośliny zielne
6. Pojawiają się wieloletnie rośliny zielne i trawy
7. Pojawiają się krzewy
8. Pojawiają się drzewa pionierskie(drzewa pionierskie są zazwyczaj światłożądne (nie potrafią żyć w cieniu)
9. Drzewa pionierskie zacieniają dno lasu, więc ich nasiona nie kiełkują na dnie lasu, pojawiają się klimaksowe drzewa cienioznośne.
10. Na tym etapie ekosystem osiągnął dojrzałość, pojawia się zróżnicowane runo i podszyt. Ekosystem może trwać w nieskończoność, przy bardzo małych zmianach i jednocześnie jest bardzo odporny na czynniki zewnętrzne.


W naszym kraju ekosystemem klimaksowym jest różnego rodzaju las (zależy to głównie od rodzaju gleby, stosunków wodnych, roślin oraz temperatury).

Co się z tym wiąże na im wcześniejszym etapie sukcesji nasz ekosystem się znajduje w porównaniu do ekosystemu klimaksowego , tym więcej energii potrzeba na jego utrzymanie.


Dla porównania przeciętna grządka z warzywami znajduje się na etapie 5., leśny ogród w klimacie umiarkowanym jest na etapie 8. powoli wchodzącym w 9."

Jak zatem zarządzać sukcesją ekologiczną?

Doświadczenia leśnych ogrodników w innych państwach mówią, że da się niejako pominąć poszczególne etapy, pod warunkiem, że stworzymy warunki, które występują na tych pominiętych etapach. Brzmi to trochę skomplikowanie, ale w rzeczywistości takie nie jest.

Wytłumaczę na kilku przykładach:

W normalnych warunkach proces 1-6 może zająć kilka tysięcy lat. My możemy ten proces skrócić do jednego roku, z odpowiednimi środkami nawet do kilku dni. Cała istota tego procesu sprowadza się do jednego - stworzenia gleby. Jeśli przywieziemy żyzną glebę ciężarówkami, to proces ten można skrócić do kilku godzin pewnie. Wystarczy mieć odpowiednio gruby portfel. Dużo tańszym rozwiązaniem (choć trochę bardziej czasochłonnym) jest zastosowanie odpowiednio grubej warstwy ściółki (np. słoma lub liście).

Dlaczego? Bo w procesie glebotwórczym (w dużym uproszczeniu) chodzi o akumulację materii organicznej. Tym sposobem można zacząć uprawę roślin nawet na betonie, czy asfalcie ( polecam najpierw zrobienie kilku dziur kompresorem, by korzenie mogły przedostać się do podglebia).
Jeśli położymy 30cm warstwę słomy, potem z 5 cm kompostu, na to dalej słomę, to w takiej "glebie" można uprawiać np. ziemniaki - od razu, nie trzeba czekać aż słoma się rozłoży. Nawet na betonie.

Wiele etapów sukcesji w zarządzanym przez człowieka ekosystemie może zachodzić niemal jednocześnie - warto to wykorzystać. Zwykle leśne ogrody zakłada się w ten sposób, że drzewa i krzewy owocowe/orzechowe stanowią tylko 10% wszystkich sadzonych drzew 90% to drzewa i krzewy pionierskie, zwykle wiążące azot. W tropikach stosuje się zwykle jakiegoś rodzaju akacje. W Polsce najwydajniejszym (wg mojej wiedzy) gatunkiem drzewa wiążącego azot jest robinia akacjowa. Można by stosować również olchy i brzozy, gdyby nie jeden szkopuł: Większość z tych pionierskich drzew (90%) się usuwa/wycina. ich zadanie to wiązanie azotu (co przyspiesza wzrost drzew "produktywnych" i likwiduje koszty nawożenia azotem) oraz wytworzenie poprzez ich ściółkowanie lub poprzez liście spadające zimą dobrą, żyzną, zdominowana przez grzyby glebę leśną. Po odpowiednim czasie - w momencie gdy drzewa pionierskie zaczynają zagłuszać drzewka produktywne, drzewa pionierskie wycina się lub przycina. Te ścinki drzew lub pniaki rzuca się pod drzewka owocowe, dzięki czemu tworzy się raj dla grzybów mikoryzowych, co dalej przyspiesza wzrost drzew owocowych i zapewnia dobre plonowanie. Alternatywnym rozwiązaniem dla drzew pionierskich może być użycie jako pożywka do produkcji grzybów jadalnych - np. shitake. Po zakończeniu produkcji grzybów jadalnych mamy z tego próchna również pożywkę dla grzybów mikoryzowych (niektóre z nich również są jadalne).


Zwykle po tym czasie (gdy drzewka owocowe są już dojrzałe) zapotrzebowanie na azot w naszym leśnym ogrodzie spada znacznie. Dlatego pozostawia się tylko około 10% drzew wiążących azot.
Można również wykorzystać inne rośliny wiążące azot, takie jak rokitnik zwyczajny, oliwnik baldaszkowaty, czy oliwnik wielokwiatowy - wszystkie te gatunki dają wartościowe owoce. Dlatego w polskich warunkach raczej je bym zalecał do leśnego ogrodu - ponieważ mogą być uznane, za gatunki drzew/krzewów owocowych, a do wycięcia drzew/krzewów owocowych nie jest potrzebne zezwolenie.

Z drugiej strony robinię akacjową trudno jest wyciąć, tak na amen, zwłaszcza, jeśli tnie się ją zimą - robinia bardzo dobrze nadaje się na drzewo do lasu odroślowego. Z tego powodu,że trudno ją zabić można nie dostać kary za wycięcie drzewa, bo drzewo to odrośnie...

Decyzja jakie drzewa i krzewy sadzić należy do Ciebie. Pamiętaj jednak, że w razie posiadania kłopotliwego drzewa jest moja książka:"Zlikwiduj drzewo, czyli jak pozbyć się drzewa, którego urzędnicy nie pozwalają Ci wyciąć"

Zdjęcie autorstwa Aleksandry Majdy

A Ty co o tym myślisz?


5 komentarzy:

  1. A ja mam takie pytanie.
    Nie mieszkam w Polsce, ale w polnocnej Kalifornii. Jak wiadomo klimat jest tutaj drastycznie inny i rozwiazania dobre dla Polski nie zdadza tu egzaminu. Glowny problem - kompletny brak wody przez 7-8 miesiecy plus dosc palace slonce przez 5 miesiecy.
    Czy sa jakies rozwiazania permakulturowe dla tej strefy klimatycznej? Czy moglbys mnie skierowac do jakichs zrodel? Moze zreszta sa gdzies w Kalifornii szkoly permakultury?

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć Futrzak
    W Kalifornii permakultura rozwija się pełną gębą, właśnie z powodu suszy i braku wody, jaki Was czeka. Permakultura narodziła się w Australii - tam też za dobrze nie mają.

    To adres jednej szkoły permakultury (właśnie w północnej Kalifornii:
    http://www.regenerativedesign.org/aboutpinc

    Rozwiązania dla takich obszarów to po pierwsze (tak na szybko):
    -ściółka, która zapobiega przed wysuszaniem gleby
    -swale do wykorzystania całej wody, która spada na posesję
    -wykorzystywanie szarej wody (grey water) do podlewania drzew owocowych
    -wykorzystanie deszczówki

    Polecam zakup kilku książek:

    Rainwater Harvesting for Drylands and Beyond, Volume 1: Guiding Principles to Welcome Rain into Your Life and Landscape

    Rainwater Harvesting for Drylands and Beyond, Volume 2: Water-Harvesting Earthworks
    Pod tym linkiem dużo ciekawych informacji i zdjęć:
    http://www.harvestingrainwater.com/

    Napisane zostały przez pana z Arizony.
    Wieczorem (czasu polskiego, czyli za kilkanaście godzin) postaram się napisać cały wpis.

    Po sieci hula też ebook o leśnych ogrodach w Kalifornii. "West Coast Food Forestry" napisany przez Rain Tenaqiya - większości roślin tam opisanych nie można uprawiać w Polsce, bo za zimno

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam,

    Tak sobie pomyślałam , a propos wcześniejszego wpisu o wypasie świń w lesie , jak to ma się do włośnicy , tzn jakie będą straty mięsa i czy nie szkoda prądu w tej sytuacji :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama sobie odpowiem , ma sens bo odsetek chorych dzików w Polsce ok 0,2 % , znalazłam b ciekawą pracę link poniżej

    http://www.pzh.gov.pl/oldpage/przeglad_epimed/57-4/574_01.pdf

    OdpowiedzUsuń
  5. WM:
    dzieki :)
    ide ogladac linki, rozejrze sie za ksiazkami.

    OdpowiedzUsuń