sobota, 12 czerwca 2010

Jak uprawiać więcej warzyw i owoców na mniejszej powierzchni - uprawa biointensywna

Ostatnio trafiłem w internecie na książkę Johna Leavonsa "How to Grow more vegetables, nuts, berries, grains, and other crops on less land than you can imagine" w tłumaczeniu na polski brzmieć to będzie mniej więcej tak: "Jak uprawiać więcej warzyw, orzechów, owoców jagodowych i innych płodów rolnych na mniejszej powierzchni niż możesz sobie wyobrazić"

Po tytule dość łatwo można domyślić się o czym książka jest :)

Uprawa biointensywna opiera się o kilka zasad:

  • Dobre przygotowanie gleby - po osiągnięciu przez nią odpowiedniej struktury wystarczy przekopywać ja przez wiele lat do głębokości tylko 5 cm.
  • Użycie kompostu i humusu do utrzymania żyzności gleby oraz do zaopatrywania roślin w substancje odżywcze.
  • Mała odległość między roślinami
  • Sadzenie różnych  roślin blisko siebie dzięki czemu uzyskuje się efekt synergii
  • Sadzenie na 60% obszaru roślin na dwuzadaniowych  roślin - produkujących nasiona i ziarna oraz produkujących dużą ilość bogatego w węgiel materiału na kompost
  • Sadzenie na 30% obszaru roślin korzeniowych dających pożywienie o dużej ilości kalorii  na jednostkę powierzchni takich jak ziemniaki, pasternak, czosnek.
Autor książki sugeruje, że stosując metodę biointensywną można wyprodukować żywność dla jednej osoby na powierzchni około 40m2. Będzie to dieta czysto wegańska. Niestety gdy chcemy mieć mięso/jajka/mleko potrzeba trochę więcej miejsca.

Obrazek z książki pokazuje różnicę między uprawą biointensywną (po lewej) a konwencjonalną

6 komentarzy:

  1. Trochę nie na temat, ale chciałem napisać, że świetnie teraz blog wygląda. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. i ja sie dolaczam! swietny wyglad bloga!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uprawa biointensywna - super sprawa. Mam w planach "od zawsze" kiedyś tego spróbować w praktyce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aczkolwiek powierzchnia 40m2 dla zrównoważonej, nawet ściśle wegańskiej diety, wydaje się pomysłem z kosmosu. Najbardziej optymistyczne realistyczne szacunki, jakie widziałem, bez założenia użycia dużych ilości pestycydów i nawozów, to równo 100 razy więcej - 4000 m2 powierzchni, i to przy sprzyjającym klimacie (raczej na południe od nas). Wielu autorów postuluje jednak, że uprawy "sustainable" musiałyby zabierać raczej bliżej hektara, żeby w 100% utrzymać przy życiu jedną osobę, dostarczając jej wszystkich niezbędnych składników - a niezbędne składniki to nie tylko białko, węglowodany i tłuszcze, heh.

    OdpowiedzUsuń
  5. @panika2008
    Standardowo uprawiana działka 400m2 jest w stanie zapewnić owoce + warzywa dla 4 osobowej rodziny. Przy założeniu, że uprawia się naprawdę intensywnie możliwe, że jest do osiągnięcia taka wydajność. Raz dyskutując z jednym wegetarianinem nt. tego ile można ludzi wyżywić 1 ha soi a ile z 1 ha diety mięsnej powiedział on, że z 1 ha ziemniaków można wyżywić (zapewnić kalorie) 175 ludziom. To były obliczenia dotyczące rolnictwa konwencjonalnego.

    Taka uprawa ogródkowa, na małą skalę jest dużo bardziej wydajna (gdzieś 4-5 razy) niż uprawa na dużą skalę. Sam widzę to na przykładzie mojego balkonu i mojej "działki". Szacuję, że z mojego balkonu będę miał kilka-kilkanaście razy więcej pomidorów niż z mojej "działki" (którą odwiedzam co 2 tygodnie). Do tego jeszcze na tych działkowych ostatnio zobaczyłem jaja stonki...
    Na balkonie żadnego szkodnika jeszcze nie zauważyłem a wysokie dawki nawozów (moich sików) teoretycznie powinny sprawić, że balkonowe uprawy są dużo bardziej podatne na atak szkodników.

    Chińczycy mawiali, że cień ogrodnika jest najlepszym nawozem. Całkowicie się z tym zgadzam

    @Futrzak
    Dzięki :D

    OdpowiedzUsuń