środa, 29 września 2010

Czy można mieszkać w chlewie?


Prosta odpowiedź na to pytanie brzmi tak - wystarczy nie zmywać naczyń i nie sprzątać w mieszkaniu jakieś 2 tygodnie (w przypadku studentów ten okres skraca się do tygodni lub jednej imprezy;).
Wpis dotyczyć ma sprawy mieszkania w budynku gospodarczym wybudowanym "na zgłoszenie" a nie jak Pan Bóg przykazał (a raczej urzędnik) występując uprzednio o pozwolenie na budowę do stosownego urzędu.

Moja wiedza w tej dziedzinie nie jest zbyt rozległa i jak wiele osób nie posiadających stosownego prawniczego wykształcenia jestem zagubiony w gąszczu różnych przepisów, które nasze rządy ciągle w swej nieskończonej mądrości produkują (aktualny rząd - tzw. liberałów "od podwyższania podatków" nie jest w tym lepszy). Znajomy architekt powiedział mi, że objętość dokumentacji związanej z budową zwykłego domu zwiększyła się od początku lat 90 o 1000%
Czy legalne jest mieć oficjalnie takich współlokatorów? Świnie oczyszczają ziemię po uprawie warzyw na komercyjną skalę - dzięki temu  ogranicza się koszta paszy, hoduje drogie świnie oraz ogranicza ryzyko wystąpienia szkodników zarówno świńskich jak i zwierzęcych.

Wiem a raczej wydaje mi się, że wiem, że można wybudować budynek gospodarczy o rozmiarach 5x5m. Jego wysokość nie może przekraczać 4 metrów... Taki 1 budynek może przypadać na każde 500m2 działki. Wystarczy go zgłosić do starostwa powiatowego.

Z drugiej strony inny znajomy powiedział mi, że rozmiar tego budynku może być 5x7m. Dodatkowo można takie budynki gospodarcze budować blisko siebie - praktycznie mogą do siebie przylegać. Ważne jednak, by były od siebie niezależne (nie mogą mieć wspólnej ściany).
Proszę podzielcie się informacjami na ten temat

Na podobny temat pisał niedawno autor wolnościowego bloga Maczeta Ockhama - opisany jest w tym wpisie jak mieszkać na "działce" (Pracowniczym Ogrodzie Działkowym).

Swoją drogą wiecie czy legalne jest mieszkanie w chlewie? Jeżeli nie, to jaki urzędnik pilnuje by ludzie nie mieszkali w chlewach?

23 komentarze:

  1. Inne pytanie:

    Ile czasu jest marnowane na analizę kwestii prawnych? (Cennego czasu który możnaby przeznaczyć na działanie).

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie dużo...
    Niestety trzeba to robić, by później jacyś urzędnicy nie kazali owoców pracy rozebrać

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję się wywołany do tablicy :)
    Niestety się tak nie da- tj. można wybudować dopiero w ramach uzupełniania istniejącej zabudowy siedliskowej - w wypadku rolnej, bo rozumiem, że o to chodziło. Czyli najpierw musi istnieć zabudowane siedlisko. Sorry..

    @ Anonimowy
    Nawet nie chodzi o marnowanie na samą analizę prawa, co na koszty i czas na uzyskanie zgodności z przepisami lub rzeczywiście ich ominięcie i znacznie większe straty braku zmian i ulepszeń - bo koszty prawne i biurokratyczne realnego postępu technicznego są zaporowe.
    Szacuję, że łącznie np. budowę domu zawyża to tak z 3-krotnie. Realne koszty budowy domu bez biurokracji nie przekroczyłyby 500 zł/m2. Pod klucz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Choć odpowiadając na pytanie z tytułu - nie ma takiej opcji, żeby ktoś się przyczepił - ale diabeł tkwi w szczegółach -prąd, meldunek, itp

    OdpowiedzUsuń
  5. Oto właśnie państwu chodzi - spowolnienie działań, jeżeli czegoś nie może kontrolować to niszczy.

    Dlatego jestem zwolennikiem podejścia Problem - Reakcja - Rozwiązanie. Jak państwo tworzy kolejny bubel którego celem jest destrukcja kreatywnych działań należy zanalizować problem i znaleźć rozwiązanie. Jak się nie da to nie ma sensu kopań się z koniem, niech sobie biegnie w sobie tylko znanym kieruknu i wejść z nim w interakcję w stopniu jak najmniejszym (redukcja szkód :D).

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie do końca zgodzę się z Maczetą, ja mam pustą działkę rolną (z obowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego dopuszczającym budownictwo jednorodzinne) i uruchomiłem tam budowę domku gospodarczego na zgłoszenie.

    @Wojciech -- te 5x5 to wymiary po obrysie ścian, więc najlepsza będzie technologia szkieletowa (ocieplenie w środku ściany daje niezłe parametry przy małej grubości).
    Zgłasza się zamiar budowy nie do urzędu gminy, tylko do starostwa powiatowego.
    No i zawsze możesz spróbować rozbudować domek w stronę podziemną... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. @ Krzysztof Lis
    To miał Pan zwyczajnie przychylnych urzędników, którzy przychylnie zinterpretowali nieco tylko niejasny przepis - ale nie musieli i właściwie nie powinni

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam,

    Maczeto - lepiej nie mówić nic niż wprowadzać w błąd.
    Prawo budowlane
    Art. 29.
    1. Pozwolenia na budowę nie wymaga budowa:
    2) wolno stojących parterowych budynków gospodarczych, wiat i altan oraz
    przydomowych oranżerii (ogrodów zimowych) o powierzchni zabudowy do
    25 m2, przy czym łączna liczba tych obiektów na działce nie może przekraczać
    dwóch na każde 500 m2 powierzchni działki;

    Tak więc oczywiście można budowa 25 m2 budynki gospodarcze.

    Uzupełnienie istniejącej zabudowy siedliskowej dotyczy punktu 1):
    1) obiektów gospodarczych związanych z produkcją rolną i uzupełniających zabudowę
    zagrodową w ramach istniejącej działki siedliskowej:
    a) parterowych budynków gospodarczych o powierzchni zabudowy do 35
    m2, przy rozpiętości konstrukcji nie większej niż 4,80 m,
    b) płyt do składowania obornika,
    ©Kancelaria Sejmu s. 22/75
    2010-09-07
    c) szczelnych zbiorników na gnojówkę lub gnojowicę o pojemności do 25
    m3,
    d) naziemnych silosów na materiały sypkie o pojemności do 30 m3 i wysokości
    nie większej niż 4,50 m,
    e) suszarni kontenerowych o powierzchni zabudowy do 21 m2 ;
    2) wolno stojących parterowych budynków gospodarczych, wiat

    Pozdrawiam
    Mark0wy

    OdpowiedzUsuń
  9. @ Mark0wy
    Uściślając - w każdym wypadku wymaga to zgłoszenia i jeśli jest niezgodne z planem, organ ma obowiązek wnieść sprzeciw.
    Są w istocie dwie różne sprawy:
    pierwsza - art 29 ust1 pkt 1) a), czyli zabudowa w ramach uzupełniania istniejącej zabudowy siedliskowej, czyli na terenach rolniczych i zrozumiałem, że o takie tutaj chodziło - choć chyba za szybko czytałem.
    druga - art 29 ust 1 pkt 2) czyli budynki gospodarcze, ale tylko w miejscach, gdzie plan w ogóle dopuszcza zabudowę, czyli w uproszczeniu działka musi być budowlana. A ilość papierów nie różni się w specjalnie znaczący sposób od budowy zwykłego domu jednorodzinnego. (tak, wiem, to uproszczenia, ale piszmy tu doktoratów)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam,

    Nie chcę mi się powtarzać argumentacji, więc proszę tutaj:
    http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtopic.php?t=17677&postdays=0&postorder=asc&start=11

    Pozdrawiam
    Mark0wy

    OdpowiedzUsuń
  11. Prawo to zespół algorytmów tworzonych przez prawników (humanistów), jak widzicie mając umysł ścisły można bez problemu rozmontować te algorytmy.

    "Przez budynek - należy rozumieć taki obiekt budowlany, który jest trwale związany z gruntem, wydzielony z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych oraz posiada fundamenty i dach; "
    Przyczepa kempingowa odpada, trzeba opłacać OC.
    Ale pomysł z domem na kołach nie jest zły (tak zwany wóz konny nie wymagający rejestracji). Koła mogą być przymocowane do belki poziomej i stać w dołku który z czasem sam się zasypie a urzędnicy będą głowili się przez kilka lat. ;)
    Wóz Drzymały v.2.0

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyczepę kempingową można również wyrejestrować i nie płacić OC.

    OdpowiedzUsuń
  13. Sprawdziłem dokładnie: nową przyczepę można kupić już od 3000zł, do tego ogniwo słoneczne 100W - 1000zł i w lecie działka rekreacyjna staje się w pełni samowystarczalna.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam jeszcze pytanie dotyczące bliskości jednego budynku gospodarczego od drugiego czy takie budynki mogą do siebie przylegać uwzględniając, że będą od siebie autonomiczne?

    OdpowiedzUsuń
  15. @Markowy

    W punkcie:
    "a) parterowych budynków gospodarczych o powierzchni zabudowy do 35
    m2, przy rozpiętości konstrukcji nie większej niż 4,80 m,"

    Czy taki budynek parterowy może mieć piwnicę?

    Czy wiecie czy jak się np. za 2-3 lata dobuduje piętro to ktoś się może do tego przyczepić (chodzi mi o praktykę, bo, że to nielegalne jest to się domyślam) :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Już wrzucałem tego linka na facebooka, ale później żeby nie znikneło...
    Tutaj można przeczytać jak budowa domu od strony papirologicznej wygląda na Filipinach:

    http://breakdacycle.com/beta/blog1.php/2010/09/28/budowa-domu-na-filipnach

    Aż się zazdrosny robię.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeszcze ciekawy cytat znalazłem:
    "The only thing that saves us from the bureaucracy is its inefficiency."
    Eugene McCarthy

    Na polski:
    "Jedyna rzecz, która chroni nas przed biurokracją to jej niewydajność" :D

    OdpowiedzUsuń
  18. @Krzysztof Lis

    Dzięki za informacje - zmieniłem we wpisie już. Domek jeszcze nie wiem w jakiej technologii będzie. Myślę, że ocieplenie zrobi się po roku, jak sprawa "przycichnie" - dzięki temu zaoszczędzi się cennej przestrzeni wewnątrz budynku.

    @Anonimowy od Wozu Drzymały
    To też niezły pomysł na obejście tych kretyńskich przepisów.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nawet nie musisz kupowac przyczepy. jest cos takiego jak "domki holenderskie" - to takie stacjonarne wersje wozu Drzymaly - w srodku ma wszystko co trzeba, czesto wykorzystywane na dzialki rekreacyjne. Stawiasz na pustakach i juz.

    OdpowiedzUsuń
  20. Wojtek czyzbys znalazl swoje miejsce na ziemi?

    Adam

    OdpowiedzUsuń
  21. To pytanie tyczy się tytułu posta ;) ?

    W chwili obecnej jestem na etapie "sprawdzania papierów" (czy nie zadłużona, kto prawnym właścicielem...) jednej działki.

    Zobaczymy co z tego wyjdzie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Do MarkOwego i Wojtka
    Wytumaczcie mi co oznacza rozpiętość konstrukcji nie większa niż 4,8 m przy powierzchni zabudowy do 35 m?

    Piotrek

    OdpowiedzUsuń
  23. Specjalistą nie jestem. Może to coś w rodzaju wysokości?

    OdpowiedzUsuń