środa, 28 października 2009

Permakultura i naturalne nawozy cz.3



W dzisiejszym poście chciałbym poruszyć kwestię wykorzystywania moczu jako nawozu.

Permakultura jest to system projektowania trwałych siedzib ludzkich. System ten nie byłby prawdziwie trwały, gdyby nie proponował co robić z nieczystościami produkowanymi przez ludzi.

Każdy projektant permakultury powinien wiedzieć,że zanieczyszczenia to surowce w nieodpowiednim stężeniu i/lub miejscu. Powtórzę jeszcze raz, Zanieczyszczenia to surowce w nieodpowiednim stężeniu i/lub miejscu.

Czym innym jak nie surowcem jest azot i fosfor, który zanieczyszcza jeziora i powoduje zakwit sinic?

Czyż 1 kg azotu w postaci różnych nawozów nie kosztuje 1,5 - 2zł?

Przeciętny człowiek dziennie wydala w moczu około 11g czystego azotu. 5 osobowa rodzina 55g. W ciągu roku ta wartość dochodzi do około 20kg, czyli około 40 zł(zakup nawozów w małych opakowaniach zazwyczaj jest droższy)
Do tego mocz posiada jeszcze potas, fosfor i różne mikroelementy. Do spłukiwania wody po oddawaniu moczu(przeciętnie około 4 razy dziennie) zużywa się około 35-50 l wody. Wody pitnej. Cena spłukanej wody (przez 5 osobową rodzinę) to około 400zł na rok.
W ciągu roku daje to prawdziwe oszczędności(oszczędność na zakupie nawozów sztucznych i oszczędności na spłukiwaniu wody). Co najważniejsze robimy coś dobrego dla środowiska.

Teraz o dawkowaniu moczu:
Nierozcieńczony mocz jest dość mocno działającym nawozem i mógłby spowodować oparzenia roślin, dlatego dobrze jest go rozcieńczać w stosunku 1 cz. moczu na 10 cz. wody. Wskazane jest też nie aplikowanie płynnego złota:) bezpośrednio na rośliny

2 komentarze:

  1. Czytając Świat Nauki nr9/2008(205) natrafiłem w artykule "Globalna hydrozagadka" na informację o Gebers Housing Project .
    Jest o tym w internecie tu :
    http://www.sanimap.net/xoops2/uploads/gnavi/15_2.pdf

    Cedric

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy artykuł. Jak będziesz miał dostęp to polecam przeczytać książkę "Liquid Gold" właśnie o wykorzystaniu moczu.

    OdpowiedzUsuń