piątek, 20 listopada 2009

Drzewa, urzędnicy i permakultura


Zdjęcie przedstawia dwoje ludzi dokonujących aktu wycięcia drzewa. Czynu, który w "wolnej" Polsce wymaga pozwolenia władz. Ciekawe, czy oni je uzyskali?

Dzisiejszy post będzie dość nietypowy, gdyż tyczyć się będzie tego jak "pozbyć" się drzewa, krzewu, które nam przeszkadza..

Niestety w Polsce mimo (pozornej?) zmiany ustroju nadal obowiązuje prawo, które zabrania właścicielowi dowolnie dysponować swoją własnością. Kwestią szczególnie dotkliwą jest niemoc wycięcia drzew i krzewów na swojej posesji bez zezwolenia, jeśli wiek tych drzew wynosi więcej niż 5 lat.. Pozwolenie dostać możemy lub możemy go również nie otrzymać. Wszystko to jest w gruncie rzeczy zależy od widzimisię urzędnika. Czasami wiąże się to z uiszczeniem opłaty, czasami nie. Jeśli wytniemy drzewo/krzew bez zezwoleń to nawet możemy zostać ukarani. Wartość kary to zwykle trzykrotność opłaty. A ile może wynosić opłata?
Wszystko zależy od obwodu pnia na wysokości 130cm oraz gatunku rośliny, która została lub zostanie ścięta. Opłaty te mogą w przypadku dużych drzew dochodzić nawet kilkudziesięciu tyś zł.

Warto wiedzieć, że w niektórych przypadkach możemy uzyskać zwolnienie z opłaty - polecam wykorzystać tę opcję najpierw.

(wg Rzeczpospolitej):

"- drzewa są usuwane w związku z odnową i pielęgnacją drzewostanu na terenie nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków,

- drzewa zagrażają bezpieczeństwu ludzi lub mienia w istniejących obiektach,

- drzewa zagrażają bezpieczeństwu ruchu drogowego, kolejowego albo żeglugi,

- drzewa przeszkadzają w przebudowie dróg publicznych i linii kolejowych,

- drzewa wyrosły lub posadzono je na nieruchomości już po zakwalifikowaniu jej w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego na cele budowlane,

- chodzi o zabiegi pielęgnacyjne na terenach zieleni komunalnej, parków gminnych, ogrodów działkowych i zadrzewień,

- drzewa obumarły lub nie rokują szansy na przeżycie (z przyczyn niezależnych od posiadacza nieruchomości – czyli nie wtedy, gdy ktoś np. celowo ociosał pień, by drzewo obumarło),

- wycięte mają zostać topole o obwodzie pnia powyżej 100 cm, które nie należą do gatunków rodzimych, jeżeli zostaną zastąpione w najbliższym sezonie wegetacyjnym innymi gatunkami,

- usunięcie wynika z potrzeb ochrony roślin, zwierząt i grzybów objętych ochroną gatunkową lub ochrony siedlisk przyrodniczych,

- drzewa mają być wycięte z grobli stawów rybnych,

- usunięcie było niezbędne i związane z regulacją oraz utrzymaniem koryt rzek, wykonywaniem i utrzymaniem urządzeń wodnych służących kształtowaniu zasobów wodnych oraz ochronie przeciwpowodziowej."


Jeśli odmówiono nam zgody na wycięcie drzewa, gdyż.. urzędnik uznał,że nie, bo nie:) to można poczekać i spróbować ponownie za jakiś czas gdy spełniony zostanie warunek z myślnika drugiego "drzewa zagrażają bezpieczeństwu ludzi lub mienia w istniejących obiektach"

Czynnikiem, który może wpłynąć na zdrowie drzewa jest ściółka. Ściółka może dotykać pnia drzewa/krzewu, czym sprawi, że drzewo będzie bardzo podatne na choroby grzybowe. Kolejnym czynnikiem, który może obniżyć żywotność drzew to niedobór powietrza w strefie korzeni. Można to osiągnąć poprzez położenie czarnej plastikowej folii, lub grubej warstwy np.trocin.

Równie niedobre dla zdrowia naszych drzew/krzewów będzie umieszczenie wokół ich pnia lub na nich (krzewach) Materiałów na kompost. By stworzyć kompost potrzebujemy odpowiednich materiałów i to w odpowiednich proporcjach. Potrzebny jest odpowiedni stosunek węgla do azotu. Jeśli dostarczymy dużo materiałów bogatych w azot (obornik/resztki kuchenne/pokrzywy/żywokost, ścinki traw) to materiałem bogatym w węgiel będzie pień/pnie drzewa. Mikroby zatem użyją pnia jako źródła pożywienia, czym sprawią, że kora będzie wrotami zakażenia dla różnych patogenów. Tym sposobem najszybciej możemy pogorszyć stan naszych drzew, więc należny bardzo tego unikać:)

Kolejną sprawą, na jaką należy uważać, to nie sadzenie odpowiednich pnączy wokół drzew. Aktinidia ostrolistna(mrozoodporne kiwi) lub Ołownik łatkowaty (kudzu) mogą zagłuszyć nawet wysokie drzewo. Po prostu pozbawią drzewo dostępu do światła. Szczególnie "szybki" w zagłuszaniu jest ten drugi gatunek.

Ostatni rzecz na jaką należy uważać to przycinanie drzew. Jeśli po przycięciu jakieś dziecko lub wandal umieści, przyczepi, przylepi jakiegoś pasożytniczego grzyba (np hubę drzewną) w miejscu po ranie, to istnieje duża szansa, że grzyb ten również zainfekuje nasze nieszczęsne drzewo..

Oczywiście wszystkie ww sposobów należy unikać, gdyż mogą sprawić, że nasze "drzewa zagrażają bezpieczeństwu ludzi lub mienia w istniejących obiektach" i będą niestety musiały zostać wycięte:) Zabierze to morze sporo czasu (niektóre metody nawet kilka lat), ale...

Dlaczego o tym piszę na blogu o permakulturze, czy przecież drzewa nie są dobre dla środowiska? Nie zawsze, bo gdy drzewo zasłania nam okna od południa my musimy zużywać więcej energii na ogrzewanie i oświetlanie.. Możemy również w miejsce ładnie wyglądającego drzewka czy krzewu ozdobnego posadzić równie ładnie wyglądającą jabłoń, derenia jadalnego, czy krzew porzeczek. O korzyściach zdrowotnych z tego wynikających nawet nie wspomnę.

Proszę zostaw komentarz, jestem ciekaw tego co myślisz, chętnie również odpowiem na Twoje pytanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz