Najważniejsze, żeby była tania (do 10 tyś za ha). Może być do rekultywacji, może być 5, 6 klasy.
Minimalna wielkość to 5 ha, maksymalnej nie ma;) ale na ziemię może być przeznaczone najwyżej 100tyś zł (za całość).
Trochę większy budżet mogę przeznaczyć, jeśli na ziemi będzie dom. Może być do remontu.
Grunty nie mogą być na Ziemiach Odzyskanych
Jeśli chcesz sprzedać ziemię, to wyślij mi wiadomość na maila:
plpermaculture@gmail.com
plpermaculture@gmail.com
Chcesz się przenieść wraz z całym majdanem życiowym, czy tylko zrobić taką enklawę do eksperymentowania z permakulturą/prowadzenia badań/gospodarstwo demonstracyjne?
OdpowiedzUsuńTak jak pisałem Ci kiedyś w mailu, sądzę, że warto zacząć poszukiwania od ogłoszeń ANR, szczególnie tych z dopiskiem "IV, V, VI przetarg" :D Obawiam się, że od prywatnych kułaków taniej nie kupisz.
Z ciekawości - dlaczego nie ziemie poniemieckie? Chodzi o zabezpieczenie przed ewentualnymi roszczeniami?
OdpowiedzUsuń@panika2008
OdpowiedzUsuńTak, będę się przenosił z całym majdanem, to miejsce w którym mam zamiar zamieszkać i prowadzić gospodarstwo i centrum demonstracyjne.
Ziemi szukam też na własną rękę, jednak może ktoś akurat coś...
Rzeczywiście od po kułakach to się niczego dobrego nie spodziewam ;) Rozkułaczyć ich i przekazać ziemię bezrolnym! :D
@Gregor
Tak, właśnie z tego powodu. Nie bez przyczyny ziemia w lubuskim jest taka tania.
Jak Cię to interesuje, dlaczego, to polecam przeczytać komentarze pod tym wpisem na blogu drewnozamiastbenzyny.pl
http://www.drewnozamiastbenzyny.pl/biopaliwa-pod-lupa/
Na początku jest normalna dyskusja, po czym wychodzi szydło z szowinistycznego austriackiego, czy niemieckiego worka.
Niemców jest coraz mniej i są to głównie starsi ludzie. Niedługo będzie więcej Turków, a prawdziwi Niemcy będą w mniejszości. Niemcy widzą co się dzieje z ich narodem, jak sie starzeje i pozostaje im tylko odgrażanie się. Zeby zmienić granice, to musiała by wybuchnąć wojna.
OdpowiedzUsuń@Anonimowy
OdpowiedzUsuńTurków w Niemczech jest około 3 miliony, całe Niemcy liczą 80mln obywateli, więc trochę czasu zajmie zanim będą stanowić "przeciwwagę".
W sprawie roszczeń Niemców do terenów Ziemi Odzyskanych nie chodzi o to, że granice Polski się zmienią. Chodzi o to, że aktualni właściciele mogą stracić swoją własność, bo Niemcy pokażą akty własności. Te starsze. W księgach wieczystych nie ma pozycji, że Niemcy sprzedali, czy darowali swoje nieruchomości, więc mogą być uznani, za prawowitych właścicieli.
Granice nie muszą się zmieniać, bo i tak już nic nie znaczą. Polska i tak nie jest niepodległym państwem. Gwałt dokonać się może w majestacie prawa, bez karabinów i czołgów.
Dlatego wolę uwzględnić ten czynnik dokonując zakupu życia.
E, nie warto chyba z powodu jednego niemieckiego trolla rezygnować z zakupu ziemi z "ziem odzyskanych". Dolnośląskie to fajny obszar, Sudety, całkiem ciepło jak na Polskę. Autostrada A4 - skomunikowanie ze światem. Z biznesowego punktu widzenia to dla ciebie bardzo dobry obszar. Łatwiej chyba o kursantów, turystów (tak sobie myślę że chciałbyś przyciągnąć klientów prowadząc coś na kształt agroturystyki również). Wrocław mógłby odbierać twoje produkty rolne (chyba będziesz dążył do uzyskania certyfikatu ekologicznego?). Ziemia jest tania raczej na wschodzie, w tzw. Polsce B. Drewniane domy w niskim standardzie 50 -80 mkw. plus 1 - 3 hektary można znaleźć za 50-80 tys. zł.. A może i ziemię dałoby się dokupić. Plusem starego domu są: podciągnięty prąd, studnia, no i dach nad głową. Oczywiście, to zaoszczędziłoby czas i pieniądze potrzebne na załatwianie przyłączy, projektu domu, warunków zabudowy itd. Sam domek można by próbować przerobić na słomo-gliniany - przy większej lub mniejszej samowolce budowlanej... Tak przynajmniej ja kombinuję, zainteresowany tematem..
OdpowiedzUsuńBo z tego co wyczytałem, to zbudowanie domu na własnych hektarach, to droga przez mękę :/ No i prąd trzeba koniecznie ciągnąć.
mp to nie jest jeden niemiecki troll. Związek wypędzonych, Erica Stainbach... To potężna grupa ludzi.
OdpowiedzUsuńKwestia prawna jest mocno niepewna - szkoda ryzykować pieniądze. Jak będę się budował na wschodzie to zawsze dodatkowy spokój umysłu będzie...
Prawdopodobnie będę miał certyfikat ekologiczny, choć to pewne nie jest z powodu tego, czy nie ma jakiś mocno.
Większość dochodów będzie pochodziła z projektowania/pensji z PIP'u i sprzedaży książek. przynajmniej mam tak w planie :)
Masz może adresy gdzie takie tanie chałupy z ha można kupić? Bardzo interesująca oferta, no i cena...
Pomysł z samowolką budowlaną choć bardzo kuszący niestety odpada - pewnie tam będzie się dużo ludzi kręcić, pewnie gazety/media itp.
Ja zwykle przeglądam gratka.pl . Najciekawsze pod względem ceny oferty zwykle nie mają niestety zdjęć, ale czasem mają adres internetowy pośrednika. Dużo domków można znaleźć na www.wns.pl
OdpowiedzUsuńTrzeba by zapolować na jakąś wyjątkową okazję, ale takie oferty są częste:
http://www.wsn.pl/index.php?set=72&srch_db=&srch_offer_id=17799
http://www.wsn.pl/index.php?set=72&srch_db=&srch_offer_id=13428
http://www.wsn.pl/index.php?set=72&srch_db=&srch_offer_id=17990
Oczywiście, wielu twierdzi że łatwiej coś wybudować niż remontować. Więc te oferty nie są może najlepsze.
Niezmiernie Ci mp dziękuję za te linki :) Naprawdę dobre oferty.
OdpowiedzUsuń@WM/Anonimowy a'propos tych Turków w reichu - jest taki znany dowcip, jedzie dwóch Turków tramwajem w Berlinie i rozmawiają: "noo, z roku na rok jest nas tutaj coraz więcej, już 3 miliony!", na co odwraca się staruszka z siedzenia przed nimi i mówi: "Żydów też tu kiedyś były 3 miliony"...
OdpowiedzUsuń@mp/WM a'propos gdzie i co: samowolka budowlana - no-no. Rozbiórka albo kilkaset tys zł. Nie radzę, to JEST egzekwowane, a w obliczu coraz gorszej sytuacji budżetowej na pewno nadzór nie będzie skłonny przymykać oka nawet na pierdoły.
OdpowiedzUsuńKoszt wykonania projektów, dokumentacji i przyłacza prądu do domu, jeśli prąd jest przy granicy działki (tak było u mnie - właśnie to dopinam, elektryk robi mi na dniach prowizorkę) jest niewielki, żeby nie powiedzieć znikomy. Woda to w ogóle ŻADEN problem, bo koszt zrobienia studni głębinowej jest niewielki, chyba że masz wodę na głęb. 50 m, ale większość Polski, mimo dużego obniżenia się w ost. dekadach poziomu wód, ciągle na szczęście ma ją na głęb. max 20-30 m. U nas za odwiert i pierdoły (obsypki, rury itd) dobrzy fachowcy biorą 120 zł/m głębokości, tańsi pewnie ze 100, ale to podwarszawskie ceny, na "ścianie wschodniej" pewnie trochę mniej. Do tego dobra pompa głębinowa - wypas Grundfos za 1k zł, można znaleźć tańsze wcale nie gorsze. Biorąc pod uwagę koszty eksploatacji to i tak tańszy wybór w horyzoncie >10 lat. WZ-ka nic nie kosztuje. Projekt domu i tak musisz mieć, też na przebudowę, chyba że kupujesz już gotowy do mieszkania - ale tak nie jest tanio. Projekty gotowe chodzą od ok. 1200 zł, dopłacisz parę stówek i masz wypas energooszczędną chatę obłożoną styropianem dwumetrowym :D
Także nie demonizowałbym koncepcji "pierwotnego zasiedlenia" jakiegoś zadupia - problemy owszem, mogą wystąpić, ale raczej nie z kasą, bardziej z przeprawami w urzędach. Główny koszt to spędzony tam czas i nerwy, ale to się też da przejść - jam i tysiące innych inwestorów tego chodzącymi dowodami.
Dobre ;)
OdpowiedzUsuńA właśnie, w kontekście roszczeń nie można zapominać o Izraelitach. I tutaj nie tylko ziemie odzyskane, ale i teren całej Polski jest potencjalnie zagrożony. I te zagrożenie wydaje mi się realniejsze od tego ze strony Niemców.
@mp - chyba się mylisz, przynajmniej na gruncie ówczesnego i aktualnego prawa, zakładając że będzie egzekwowane (a na razie jest) - w tym przypadku majątek był w większości porzucony i przeszedł prawnie skutecznie na skarb państwa.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńProblem trooochę przerysowany.
Jak napisał przedmówca instytucja przemilczenia załatwiła sprawę. Na dokładke mamy jeszcze zasiedzenie, nawet w złej wierze - 30 lat.
Kilka mocno nagłośnionych spraw, dotyczy właścicieli (Niemców), którzy wyjechali w latach 70 i przed terminem zasiedzenia przez nowych właścicieli złożyli powództwo windykacyjne o wydanie nieruchomości, nałożyło się na to niezborne działanie władz, które nie dokonały stosownych wpisów w księgach wieczystych.
Wystarczy czytac księgi wieczyste, albo podnieśc w sądzie sprawę zasiedzenie i ...Niemcy mogą... popatrzec przez płot.
Pozdrawiam
Mark0wy
Witam,
OdpowiedzUsuńDobra cena to max 8 tys.
Dobry program rolnośrodowiskowy i zwraca się po 4 latach, max. 5.
Podkarpacie, świętokrzyskie...
Pozdrawiam
Mark0wy
@panika2008
OdpowiedzUsuńJeśli kupuje się dom do remontu, to w sumie rzeczywiście jest łatwiej i taniej. 50 tyś i można nabyć 3ha działkę. W mieście za działkę budowlaną za 50 tyś to pewnie 3000 się nie kupi.
Inna sprawa, że jak będę z drugiego końca Polski przyjeżdżał, to trochę łatwiej będzie mi, się zaaklimatyzować, jak już już wodę, prąd i dach nad głową. Bo słyszałem, że jak się w nowym domu mieszka, zanim nie zostanie oddany do użytku to niezłe kary są.
Ojciec budowlańcem jest, więc będziemy sobie w wolnej chwili dłubać powoli i chałupę naprawiać/stawiać od nowa.
@Markowy
Czyli te wszystkie związki wypędzonych i Erica Stainbach to takie zupełnie niegroźne są?
Wiesz może Markowy, jak się te polskie 30 lat ma do prawa UE? Bo przecież sądem najwyższym w Polsce jest Trybunał Sprawiedliwości w Sztrasburgu chyba.
Przyszłość dopłat po 2013, czy 2012 jest niepewna, co nie zmienia faktu, że w SE Polsce to rzeczywiście dobrą okazję można znaleźć.
Pozdrawiam
Witam,
OdpowiedzUsuńNiegroźne, to taki polityczny cyrk
Art. 8 konstytucji, zresztą w sprawie nadrzędności prawa UE, Trybunał Niemiecki ma takie same stanowisko. Konstytucja jest prawem najwyższym. Są oczywiście różne opinie w tym temacie, ale niektórzy uważają, że ziemia jest szceścianem. Prawo UE nie reguluje kwestii związanych z prawem cywilnym. W przyszłości może, ale do kolejnego traktatu zgoda wszystkich państw będzie potrzebna, W każdym kraju istnieją instytucje podobne do naszego zasiedzenia, bo stan prawny nie może być inny niż utrwalony (30 lat) stan faktyczny.
Tak więc wystarczy księgi i jeśli nie ma zastrzeżeń o wpisie, śmiało kupować.
Warmińsko-Mazurskie, tam jeszcze dużo ziemii.
Pozdrawiam
Mark0wy
Dzięki za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńChyba zostanę przy południu, bo tam trochę cieplej :) Choć z drugiej strony, jakby jakaś dobra oferta się trafiła...
Witam!
OdpowiedzUsuńPod Golubiem Dobrzyniem (kujawsko -pomorskie)jest 43 hektary należące do Agencji Rynku Rolnego - tylko nie wiem czy oni dzielą i za ile można by kupić. Kuj.-pom. jest dosyć drogie jeśli chodzi o ziemię rolną, ale w okolicach jest dużo gospodarstw ekologicznych. My też zamierzamy się przenieść tam za 2 lata do miejscowości Nowy Młyn. W planach - wioska ekologiczna.
pozdrawiam
Ania
Na Kujawach niestety ziemia jest dużo droższa...
OdpowiedzUsuńSam chyba jestem jak chwast, znaczy się roślina pionierska, więc mogę osiedlić się w miejscu, gdzie króluje "chemia". Tam chyba taki przyklad jest najbardziej potrzebny.
Mam nadzieję, że będziesz z nami dzieliła się informacjami o Waszej wiosce ekologicznej.
Pozdrawiam.
@Ania,WM - ziemia na Kujawach jest kosmicznie droga, generalnie na poziomie cen we Francji czy Włoszech; co prawda jest urodzajna, ale nie ten klimat... nie ta infrastruktura... wiadomo. Szczerze odradzam.
OdpowiedzUsuńRacja, szczerze mówiąc nie dysponuję nawet taką kasą, żeby się tam osiedlić. Na południu też więcej wody jest no i ładniej chyba. Gdyby jeszcze te góry nie zasłaniały widoku, to już w ogóle byłaby bajka ;)
OdpowiedzUsuńNa Twoim miejscu skoncentrowałbym się głównie na Ziemiach Odzyskanych. Dolny Śląsk, albo Lubuskie. Nie ma lepszych miejsc dla rolnictwa w Polsce. A ziemia jest tam tania, bo jeszcze niedawno dominowały PGR-y... Ale - jeśli koniecznie chcesz, to kilka miesięcy temu sąsiad oferował mi 5-hektarową łąkę. To dobra łąka, naturalna, w pradolinie Pilicy, przy kanale odwadniającym, który tamtą okolicę akurat nawadnia. O cenie nie rozmawiałem, bo nie miałem wtedy kasy, a poza tym, ze mną ten grunt nie graniczy, więc go na pastwiska nie zamienię. Człowiek ma także grunty orne i też chce je sprzedać - zostało mu 5 lat do emerytury, nie ma następcy, a jak sprzeda i coś odłoży, to może będzie miał z czego żyć... Oczywiście, bez zabudowań, ale u mnie gmina wyjątkowo porządna i przyjazna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjeśli nie masz kasy albo nie chcesz ryzykować twardego lądowania na prowincji to spróbuj coś wydzierzawić z ANR lub prywatnie
OdpowiedzUsuń@BoskaWola
OdpowiedzUsuńRozważę jeszcze raz te Ziemie Odzyskane
@Anonimowy
Nie powiedziałem, że nie mam kasy. I tak chcę się budować. Wersja na wsi z ha będzie paradoksalnie tańsza niż kilkaset m2 w mieście czy też mieszkanie.
wez sobie czegos w łódzkim poszukaj. wiecej urosnie temperaturowo, komunikacja wzglednie dobra, ziemie marnej klasy to nei powinny byc wybitnie drogie po cenach agencyjnych. czasem tez ktos cos sprzedaje w miare umiarkowanie, ale to juz na totalnym ..odludziu;)
OdpowiedzUsuńwitam
OdpowiedzUsuńa może to Cię zainteresuje :)
http://nieruchomosci.zumi.pl/20155093,dom,lubelskie-Czarnolozy,ogloszenie.html
ups :)
OdpowiedzUsuńraz jeszcze
Opis:
Siedlisko położone na pofałdowanym terenie, blisko lasu, spokój, cisza, 23 km od miasta Chełm. Dom drewniany, dach pokryty nową blachą trapezową, okna starsze drewniane. Wewnątrz znajduje się jeden duży pokój, kuchnia, łazienka, dwa mniejsze pomieszczenia do wykorzystania. Na podłogach we wszystkich pomieszczeniach znajdują się drewniane deski, ściany obite płytą gipsowo-kartonową, pomalowane. Na działce oprócz budynku mieszkalnego znajduje się murowana piwnica ziemna oraz murowano-drewniana stodoła wewnątrz wybetonowana w bardzo dobrym stanie. Media: woda z wodociągu, energia, szambo. Powierzchnia działki pod budynkami to 5,20 ha (w tym część pod budynkami, reszta jako pole uprawne), do sprzedaży przeznaczone są dodatkowo działki o powierzchni 2,28 ha (w tym około 0,70 ha łąki oraz 1,58 ha terenów przeznaczonych pod zalesienie).
Witam! Mam ziemię w rejonie Chełma. Niestety tylko 2ha ale z tego co wiem to jest możliwosć odkupienia przylegajacych pól. W razie pytań proszę o kontakt 724 070 724.
OdpowiedzUsuńProszę zapytać agencję nieruchomości rolnych we Lwówku Śląskim. Będą sprzedawać ziemię we Wleniu. W planie zagospodarowania jest pod budowę ale to jeszcze ziemia rolna przed przekwalifikowaniem. Więc ANR sprzeda to po kosztach ziemi rolnej - inaczej nie może. Teren parku krajobrazowego Panu nie przeszkodzi. Powierzchnia tak około 50 ha spoko jest.
OdpowiedzUsuńPzdr i życzę powodzenia:)
PS: Niemcy tutaj przyjeżdżają na wycieczki sentymentalne - sami emeryci przed pójściem na wieczny odpoczynek. Nie ma strachu:) A klimat jest boski. Winnice dobrze się udają:)
jeśli zamierzasz organizować coś więcej niż tylko hodowlę roślinek w samotności pomyśl o bliskości autostrady, dobrej linii kolejowej, relatywnie blisko wielkiego miasta gdzie byłby popyt na ekoprodukty, itp.
OdpowiedzUsuńIm kursantom/dostawcom będzie łatwiej dojechać tym lepiej.
Lubuskiego bym się nie bał, blisko jest berlin, zielona, gorzów, poznań, szczecin, duży rynek zbytu, niemców nie ma się co bać tylko trzeba dokładnie sprawdzić księgi wieczyste.
Tania ziemia jest ponoć po drugiej stronie odry w dawnym DDR.
To prawda co pisali zrób to blisko jakiegoś miasta. Era hippie się skończyła :)
OdpowiedzUsuńW Świdniku blisko Lublina budują lotnisko wraz z tym infrastrukturę. Odwiedzam czasem te tereny przypadły by ci do gustu. Polecam okolice kopalni Bogdanka.
OdpowiedzUsuńDzięki za sugestie, ale koło lotniska bym nie chciał mieszkać. Cenię sobie spokój
OdpowiedzUsuńWojtku, wciąż jeszcze szukasz?
OdpowiedzUsuńNajlepszym sposobem na znalezienie czegoś, jest określenie sobie celu, a potem trzeba wsiąść w samochód i osobiście objeździć w wybranym regionie wieś po wsi. Rozmawiać z ludźmi, pytać, słuchać rad starszych, oglądać, porównywać. Agencje, okazje przez internet, często mają kiepski dojazd, lub już dawno mają obsadzonych potajemnie klientów, których nie przebijesz w przetargu, albo gdy się zjawisz jak Filip z konopi, to z miejsca narobisz sobie wrogów.
O-SO-Bi-ŚCIE, i nie czekać, bo czas nie czeka.
Życzę powodzenia!
Ewa S.
hodując króliki w ...traktorze i sadząc maliny na kompoście nie da rady kupić czegoś konkretnego trzeba by wziąć się za uczciwą i konkretną robotę wtedy za wiele lat będzie kasa dzięki której można będzie spełnić młodzieńcze marzenia i nawet się powygłupiać;)
OdpowiedzUsuń@Ewa
OdpowiedzUsuńMam 2 miejsca "namierzone".W woj. Świętokrzyskim.
Motyw ze znajomościami wśród urzędników Agencji jest dobry, jak się umie go wykorzystać. Dzięki za rady, inni ludzie mówili mi też podobnie.
@Anonimowy
Z Twojej wypowiedzi wynika jakby moja praca była nieuczciwa i niekonkretna. A i czekać wiele lat na ziemię nie muszę...
Wojciech, trzymam kciuki, żebyś trafił na najwłaściwsze miejsce w świecie. ;-)
OdpowiedzUsuńCo do przetargów, ostatnio namierzyłyśmy łąkę z przetargu, urzędnicy byli mili i przychylni, bo akurat żaden z pracowników państwowych nie chciał jej kupić. Przetarg był powtórzony, cena spadła, bo nikt pola nie chciał. Ale... w praniu okazało się, że miało ono przyczajonego kupca, który je uprawiał, rolnika z sąsiedztwa... i to dlatego nikt się z innych rolników nie zgłaszał, a on ryzykował, nie zjawiając się na wcześniejszych przetargach. Suma sumarum, mamy łąkę, inną, w tej samej wsi, kupioną od tego właśnie rolnika, który się jednej wyzbył, aby kupić pole bliżej własnego. Sam się do nas zgłosił, dzięki ogłoszeniu, które wcześniej wywiesiłyśmy na tablicy przed domem sołtysa. I jest zgoda. A mogło być, przez nieświadomość, gorzej...
Świętokrzyskie, wspaniała sprawa. Znam co nieco, bo to mój kiedyś sąsiedni region.
Pozdro, ES
witam. również interesuje mnie zrealizowanie koncepcji ekowiochy albo przynajmniej gospodarstwa, osobiście mnie interesują tereny małopolski z kierunkiem na bliskość Tatr, chętnie skorzystam z rad na tej stronie,a w przyszłości może nawiążemy wioskową współprace, interesuje mnie 2 h w zwyż jakby ktoś słyszał o takim terenie w tym regionie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńW nawiązaniu do tematu posiadam ziemię na terenach ekologicznych podkarpacia i część może być przeznaczona na ten cel.
Permakultura jest mi znana, zamierzam wydać w tym zakresie książkę "Rewoluja rośliny "Masanobu Fukooki", aby rozszerzać informacje o naturalnych uprawach.
Administruję stronę www.anastazja.com.pl
Przesyłam moc pozytywnej energii
Zapraszam do wspóldziałania
Wojciech Zborowski
nowacywilizacja@wp.pl
Dziękuję, na pewno skorzystam :)
OdpowiedzUsuńWitam. Też szukam kilku Ha ziemi. Może zbierze kilka osób chętnych prowadzić swoją permakulturową uprawę :). W kupie siła. Ja jestem budowlańcem mogę pomóc przy budowie. Wiele prac wykonywanych w grupie idzie znacznie szybciej. Co ty na to?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
wyszło "zfia pisze" bo ona była zalogowana, moja żona ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Przemysław Lewandowski
Ja na 90% już znalazłem swój kawałek, tam w okolicach nie ma innej ziemi na sprzedaż.
OdpowiedzUsuńW razie czego osoby zainteresowane tego typu przedsięwzięciem mogą zostawić tu maile i się ze sobą skontaktować.
W takim razie życzę żeby stała się ta ziemia Twoja na 100% (będzie gdzie się dokształcać ;)). Jeśli wie ktoś o jakimś kawałku ziemi dla mojej rodzinki to proszę o kontakt (najlepiej gdzieś w centrum np. w okolicy rzeki Pilicy:)) achita@tlen.pl
OdpowiedzUsuńDla osób zainteresowanych ekowioskami zapraszam na Stronę na temat polskiego ruchu ekowioskowego
OdpowiedzUsuńDodałem też na mojej stronie linka do Twojego blogu, ponieważ uważam, że jest bardzo interesujący. Sam też stosuje permakulturę na swojej działce od 20 lat.
OdpowiedzUsuńja od 40 i jestem zachwycony pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdla zainteresowanych naturalnym tańszym i energooszczędnym budownictwem i rozwiązaniami open source w budownictwie polecam stronę http://forum.cohabitat.net/
OdpowiedzUsuńWiele tutaj interesujących i ważnych informacji.
OdpowiedzUsuń