Większość osób kopiąc stawy czyni je okrągłymi, lub prostokątnym. Taki kształt sprawia, że linia brzegowa będzie mała... Stali Czytelnicy wiedzą już, że w projektowaniu permakulturowym często dąży się do maksymalizowania wszelkiego rodzaju brzegów (czyli miejsc w którym spotykają się dwa rożne środowiska) z powodu tego, że brzeg jest miejscem o największej produktywności. Można o tym poczytać tutaj oraz tutaj.
Czasami projektanci permakulturowi (i ich klienci) dążą do tego, by większość upraw była jednym wielkim brzegiem. Jest to logiczne, gdyż brzeg jest zwykle dużo bardziej produktywny, niż każde ze środowisk z osobna. W przypadku stawu obrazowo tłumaczy to poniższy obrazek.
Każdy z tych stawów ma dokładnie taką sama powierzchnię 75 jednostek kwadratowych. Czym się różnią to długością linii brzegowej. Staw A ma promień 5 jednostek i linię brzegową długą na 32 jednostki. Staw B jest szeroki na 2 i długi na 37,5 jednostki i ma łącznie 81 jednostek linii brzegowej.Staw C ma szerokość 1 i jest długi na 75 jednostek. Długość jego linii brzegowej to153 jednostki.
Staw można wykorzystać również do produkcji paszy dla świń, brojlerów.
Czy tzw. efekt brzegu to jakaś magia? Nie, po prostu organizmy mogą korzystać z zasobów obydwu środowisk. W tym przypadku ryby ze stawu mogą wykorzystać trawę, która będzie dobrze rosnąć na skraju stawu.Dlaczego trawa ma rosnąc lepiej? Ponieważ będzie miała nielimitowany dostęp do wody bogatej w biogeny. O tym, jak wykorzystać trawę jako paszę dla ryb przeczytasz w pierwszym wpisie o polikulturze ryb. W ten sposób poprawi się natlenienie wody oraz oczyści się wodę z odchodów rybich. Nie są więc tracone cenne pierwiastki (NPK) oraz nie jest zanieczyszczane środowisko.
Staw można wykorzystać również do produkcji paszy dla świń, brojlerów.
W drugiej minucie filmu zaczyna być opisywany ekstensywnie wykorzystywany staw, którego główną funkcją jest nawadnianie komercyjnego ogrodu warzywnego.
Wydaje mi się że ten pomył ma rację bytu.
OdpowiedzUsuń