Stalin planuje...sadzenie żywopłotów na stepach południowego ZSRR
Dla przypomnienia przytoczę fragment poprzedniego wpisu, gdyż dzisiaj skupiać się będziemy na przeciągach.
" Dobrze zaprojektowany żywopłot dzięki zmniejszeniu siły wiatru, ma na chroniony teren następujący efekt:
-zwiększa względną wilgotność powietrza
-łagodzi temperaturę gleby i powietrza
-ogranicza wyparowanie wody z gleby, czyli poprawia wilgotność gleby
-może zatrzymywać śnieg, czyli zwiększać ilość wilgoci dostępnej roślinom na wiosnę"
Czasami jednak nasz żywopłot może pogorszyć sprawę. Poniższy rysunek obrazowo pokazuje jak nie należy projektować żywopłotu. Pojedyncze drzewo, z "gołym" pniem może przyczynić się do zwiększenia prędkości wiatru przy ziemi. Dzieje się tak, ponieważ wiatr przemieszcza się po najmniejszej linii oporu. Część wiatru, która normalnie równomiernie by przemieszczała się na całej szerokości korony drzewa teraz zostaje podzielona. Część płynie powyżej korony drzewa. Spora jednak część płynie poniżej korony drzewa. Wiatr zamiast być zatrzymywany czy spowalniany zwiększa swoją prędkość. Ma to na okoliczne rośliny następujący negatywny wpływ:
- mogą zwiększać się uszkodzenia mechaniczne
- zwiększa się wyparowanie wody przez rośliny i glebę
- większa szybkość wiatru może utrudniać zapylenie roślin przez owady
- następuje "obniżenie temperatury odczuwalnej" dla roślin i zwierząt. Nasz sezon wegetacyjny zatem się skraca
Źle zaprojektowany żywopłot. Wolna przestrzeń pod koroną drzewa sprawia, że wiatr przy powierzchni zwiększa swoją prędkość.
By się przed tym efektem uchronić należy zaprojektować żywopłot w ten sposób by wiatr łagodnie ukierunkowywany był ponad korony drzewa.
Wiatr w łagodny sposób ukierunkowywany jest ponad koronę drzewa. Dzięki temu żywopłot jest bardziej produktywny i skutecznie chroni uprawy przed wiatrem.
Taki żywopłot wbrew pozorom nie służy tylko do ochrony delikatnych krzewów owocowych. Równie istotny będzie w lesie, leśnym ogrodzie czy na plantacji biomasy. Tego typu żywopłot w przypadku lasu zwany jest okrajkiem. Jako, że zapobiega przed dostaniem się wiatru do lasu zabezpiecza ten las przed nadmierną utratą wody. Przekłada się to na większe przyrosty drewna. Okrajek stanowi również cenny habitat dla dzikiej przyrody. Może warto by stał się on naszą piątą strefą?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWojtku ja swoje życie z permakulturą chcę zacząć od wydzielenia i ogrodzenia żywopłotem 400 m2 na ktorych ma byc moje mini gospodarstwo. Nie wiem czym ogrodzic żeby ogrodzenie spełniało założone przezemnie funkcje. Chciałbym aby zapewniało chronę przed czynikami atmosferycznymi ale też żeby mój malutki synek nie mogł sam się dostać na teren ogrodu. Czy ogrodzić się siatką leśną i obsadzić czy wystarczą same rośliny. Fajnie by było żeby rośliny były wysokie nadawały się na pokarm dla kur í królików lub na opał. Życzę wszystkim spełnienia permakulturowych celów.
OdpowiedzUsuńNa żywopłot można dać karaganę syberyjską, oliwnik baldaszkowaty lub rokitnik zwyczajny (można też wszystko naraz).
OdpowiedzUsuńOliwnik i rokitnik daje owoce, ich nasiona można wypluwać i dawać kurom do zjedzenia. Wszystkie wymienione rośliny dają liście dobre na pasze dla królików i wiążą azot. Rokitnik jednak rośnie trochę wolno (zwłaszcza na początku).
Karagana daje strąki, które mogą być substytutem fasolki szparagowej.
Jeśli posadzisz odpowiednio gęsto, to nie musisz się obawiać, że synek przejdzie, choć uzyskanie zwartej ściany może zająć trochę czasu (w przypadku karagany będzie najszybciej).
Wybór zatem jest dość trudny ;)
Dzięki za życzenia i życzę również spełnienia marzeń.
Ciekawy wpis
OdpowiedzUsuń