środa, 23 grudnia 2009

Keyline designe - czyli jak przyspieszyć procesy glebotwórcze kilkaset razy i sprawić, że nasze gospodarstwo będzie suszoodporne


Proces glebotwórczy to wytwarzanie gleby. Dzieje się to dzięki wietrzeniu (erozji) skały macierzystej, potem różnorodne organizmy(grzyby, rośliny, bakterie, zwierzęta) w procesie sukcesji ekologicznej zmieniają tą luźną skałę, w tętniący życiem twór, jakim jest gleba. Więcej na temat sukcesji ekologicznej możesz poczytać tutaj (tak gdzieś w połowie tekstu)

Według potocznej wiedzy 1 cm gleby tworzy się kilkaset do tysiąca lat. Jest to prawda, w naturalnych warunkach.

W naturalnym lesie wytwarzane jest około 0,2t/ha/rok.
Tak, 200 kilogramów na hektar na rok. W traceniu gleby poprzez różnego rodzaju erozje, utlenianie materii organicznej itp. człowiek osiągnął trzeba przyznać zadziwiającą biegłość. Wiele osób słyszało o tym w kontekście krytyki socjalizmu, że ZSRR zdegradowało jedne z najżyźniejszych gleb świata - ukraińskie czarnoziemy. Trzeba przyznać, że USA nie pozostawało im dłużne i doprowadziło do podobnego stanu degradując swoje żyzne niegdyś gleby preriowe. Stosowane przez wiele lat praktyki rolnicze doprowadzały do tego, że w ciągu roku tracono na ha do 40 ton gleby. Polepszenie techniki rolnej sprawiło, że dzisiaj przeciętnie traci się "tylko" 5 ton na ha. Sytuacja zmieniła się zatem z katastrofalnej w tragiczną.

Jak łatwo widać nie jest to sytuacja, która może trwać w nieskończoność.
W skrajnych przypadkach działalność człowieka jest w stanie doprowadzić do utraty 1000 ton gleby w ciągu kilku tygodni (lawiny błotne, które powstają po wycięciu lasów w południowej Azji). Zatem w ciągu roku jesteśmy w stanie stracić glebę wytwarzaną przez 5000 tysięcy lat. Taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność.

Czy możemy zatem coś zaradzić w tej sprawie? Czy możemy odwrócić czy chociaż zatrzymać te niekorzystne trendy?

Tak!

W pierwszej połowie ubiegłego wieku pewien australijski inżynier górnictwa Percival Alfred Yeomans stracił w pożarze buszu brata (przed pożarem buszu nie da się uciec - rozprzestrzenia się z prędkością nawet ponad 200 km na godzinę). To tragiczne wydarzenie skłoniło go do stworzenia systemu, który rozwiąże najbardziej dotkliwe problemy Australii, czyli pożary będące konsekwencją suszy. Z czasem pojawiło się rozwiązanie - Keyline design ( termin nieprzetłumaczalny na język polski; oznaczający coś w rodzaju "projektowania przepływu")

Czym zatem jest Keyline design stworzony przez P. A. Yeomans'a ?

To sposób projektowania krajobrazu (rolnego, leśnego), który wykorzystując topografię terenu dąży do maksymalizacji wykorzystania wody. W tym celu wykorzystuje się wysoko położone(w danym terenie) tamy, specyficzny sposób przygotowania gleby (o tym za chwile), odpowiedni wypas zwierząt, kanały irygacyjne. Dzięki odpowiedniemu projektowi 2 osoby są w stanie w ciągu kilku godzin nawodnić 280ha, bez użycia pomp.

Jak przyspieszyć wytwarzanie gleby kilkaset razy?
P. A. Yeomans zauważył, że przy odpowiednim sposobie gospodarowania ziemią da się wytworzyć kilka cm gleby w ciągu 1-3 lat.

Jak to zrobić?

Ziemia powinna być pastwiskiem, ruń pastwiska powinna zawierać rośliny głęboko korzeniące się, najlepiej o bardzo ekspansywnym systemie korzeniowym.
Gdy wzrost wegetatywny roślin jest maksymalny (fachowo w momencie strzelania roślin w kłos) stosuje się specjalny pług(z ang. Yeomans Keyline Plow), to taki ulepszony kultywator(z ang. chisel plow). "Orkę" przeprowadza się dokładnie w poprzek stoku. Dzięki temu każda woda która spadnie na dany teren wsiąknie w glebę a nie spłynie po powierzchni. Jednak najważniejszym działaniem tego kultywatora jest podcięcie korzeni oraz napowietrzenie gleby. Kultywator w przeciwieństwie do zwykłego pługa nie powoduje odwrócenia warstw gleby "do góry nogami".
Dodatkowym działaniem, które trzeba przeprowadzić jest intensywny wypas zwierząt w tym czasie. Przygryzienie roślin, nawóz z odchodów zwierząt, powoduj gwałtowny wzrost roślin, podcięcie korzeni sprawia, że do gleby dostaje się się (bez jej odwracania) umożliwia zachodzenie procesu rozkładu materii organicznej oraz możliwość głębszej penetracji korzeni gwałtownie rosnących roślin. Rośliny będą mogły szybko ukorzenić się do poprzedniego poziomu (w końcu wcześniej rosnące tam korzenie rozkładają się). Dodatkowo kultywator ułatwi wzrost korzeni na większą głębokość niż poprzednio.

Po spasaniu roślinności przez zwierzęta daje się trochę czasu by rośliny odzyskały siły, po czym prowadzi się normalną gospodarkę pastwiskową. Po kilku miesiącach zabieg powtarza się, z tą różnicą, że tym razem kultywatorem pracuje się głębiej.

Efektem tej działalności jest wytworzenie bardzo żyznej gleby w przeciągu zaledwie kilku sezonów.

Yeomans napisał 4 książki (3 z nich dostępne w wersji online pod linkami w nazwie książki) Niestety nie zostały przetłumaczone na j.polski :
The Keyline Plan,
The Challenge of Landscape,
Water For Every Farm,
The City Forest.


Zdjęcie dzięki uprzejmości Wikipedii

A Ty co o tym myślisz?

5 komentarzy:

  1. Przyznam się że jest to dla mnie szokujące. Są może jakieś filmy dostępne w internecie o tym. Najlepiej z napisami o ile są :)


    Piotr

    OdpowiedzUsuń
  2. Domyślam się, że chodzi o erozję? Niestety nie znam żadnych filmików nt. po polsku lub z polskimi napisami.

    http://fakty.interia.pl/newsroom/news/chiny-lawina-blotna-zabila-27-osob,947179 To tragiczny przykład, którego powodem jest erozja.
    http://www.youtube.com/watch?v=qbEgKt-c2OI to przedstawia siłę "rzeki błota"
    Dzięki temu filmikowi widzimy, że erozja to nie tylko problem rolnika, który ma gorsze plony. To również problem całego społeczeństwa, ponieważ osady, które niesione są z wodą przyczyniają się do wypłycania zbiorników retencyjnych, obniżania sprawności elektrowni wodnych...

    Proszę również wpisać w wyszukiwarkę "dust bowl", najlepiej włączyć opcje wyszukiwania obrazów - mówią za siebie
    Dust Bowl to nazwa na silną erozję wietrzną, którą doświadczyły Stany Zjednoczone w latach 30/40 ubiegłego wieku. Przyczyną były złe praktyki rolne oraz niespotykana susza (na którą jednak musimy być również dzisiaj przygotowani).

    OdpowiedzUsuń
  3. W sumie to chodziło mi o keyline designe. Ale o lawinach błotych sobie poogladałem. Czasami conieco pokazują coś w TV. Nawiasem mówiąc ciekawe dlaczego dotyczy to tylko afryki i azjii przecież w europie swego czasu też masowo wycinano lasy.


    Pozdrawiam Piotr

    OdpowiedzUsuń
  4. Pod tym bardzo długim linkiem można znaleźć dużo filmików o Keyline design.


    http://video.google.pl/videosearch?q=keyline%20designe&oe=utf-8&client=firefox-a&rlz=1R1GGGL_en-GB___PL348&um=1&ie=UTF-8&sa=N&hl=pl&tab=wv#oe=utf-8&client=firefox-a&rlz=1R1GGGL_en-GB___PL348&um=1&ie=UTF-8&sa=N&hl=pl&tab=wv&q=keyline+design

    W Europie nie występują lawiny błotne, ponieważ mamy inny klimat - umiarkowany. Z tego powodu opady deszczu są rozłożone w roku dość regularnie. W cieplejszych klimatach niż nasz występują bardziej intensywne deszcze (znane są przypadki, że w ciągu 24 godzin na dany teren spadł deszcz bliski średnim rocznym opadom w Polsce). Zwłaszcza deszcze monsunowe niosą ze sobą to zagrożenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. lawiny błotne może nie ale obsunięcia terenu, i to dość groźne tak. Przykładem jest tragedia Jaworzyny Krynickiej z przed paru lat. Do której, nawiasem mówiąc, doprowadziła głupota ludzka i wiara iz regulacja rzek - betonowanie koryta- uratuje ludzi przed powodziami,a skutek jest wręcz odwrotny. I rzecz jasna idiotyczna masowa wycinka drzew, lasów, w rejonach górskich, odsłaniając tym samym teren, koryto, dla spływu ogromnych ilości wody.
    Niestety współczesny człowiek zapomniał jak cenne i pomocne jest obserwowanie przyrody i słuchanie jej głosu.

    OdpowiedzUsuń