wtorek, 23 lutego 2010

Farmy przyszłości


Ponownie obejrzałem wczoraj bardzo ciekawy film dokumentalny stworzony przez BBC i Rebeccę Hosking "A Farm for the Future" (Farma Przyszłości - Tłumaczenie W.M.). Prezenterem jest również Rebecca. Tematyka filmu to jak będzie wyglądać rolnictwo przyszłości uwzględniając, że kiedyś nastąpi Peak Oil (szczyt wydobycia ropy naftowej). Poruszone są w nim takie kwestie jak:


-czy rolnictwo ekologiczne może istnieć bez ropy
-jak wyżywimy większą populację ludzi dysponując mniejszym obszarem
-przykład leśnego ogrodu
-permakultura w klimacie umiarkowanym
-jak dostarczać fosfor swoim roślinom bez nawożenia
-hodowanie bydła na pastwisku przez cały rok.

Film pokazuje problem i raptem wskazuje rozwiązania. Jak produkcja żywności będzie wyglądać za kilkanaście - kilkadziesią lat? Trudno jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć. Jedno jest jednak pewne - lepiej zastanowić się nad tym już teraz, bo później możemy nie mieć czasu na zastanowienie się.

Zastanawia mnie, jak i czy w ogóle rolnicy czytający tego bloga przygotowują się na Peak Oil. Jak będzie wyglądać opłacalność produkcji rolnej, gdy cena oleju napędowego będzie dwukrotnie, trzykrotnie wyższa a cena nawozów azotowych i fosforowych zwiększy się czterokrotnie?

W chwili obecnej brzmi to jak science fiction, ale takie historie już przerabialiśmy - ceny nawozów w 2008 wzrosły znacznie, ceny ropy również. Co jeśli cena miałaby się utrzymać?

Optymizmem nie napawa również fakt, że w Wielkiej Brytanii przeciętny wiek rolnika to 60 lat.

Cz.1 w której Rebecca informuje o problemie, przedstawienie dlaczego Peak Oil jest groźny dla ludzkości. Obrazowo tłumaczy to na przykładzie tradycyjnego sandwicha (kanapki) z supermarketu (bez którego duża część Brytyjczyków pomarłaby z głodu ;)




Cz.2 w której Rebecca idzie na konferencje Soil Association (Stowarzyszenia Gleby) - głównej organizacji w UK zajmującej się promowaniem rolnictwa/ogrodnictwa ekologicznego oraz certyfikowaniem produkcji ekologicznej. Rebecca dowiaduje się podczas konferencji, że nie ma prostych rozwiazań. Rozwiązania muszą się jednak znaleźć inaczej "mamy przekichane". Okazuje się, że GMO nie jest rozwiązaniem, ponieważ te uprawy są zwykle równie mocno zależne od ropy naftowej jak te konwencjonalne (jeśli nie bardziej). Odwiedza swoją starą (dosłownie) przyjaciółkę, która pamięta jak używano koni w gospodarstwie. Jej przyjaciółka miła do dyspozycji 2 konie. Współcześni rolnicy dysponują maszynami, które mają moc nawet kilkuset koni mechanicznych.


Cz.3. Rebecca pokazuje nam, że nawet rolnicy ekologiczni są zależni od ropy naftowej (np. by zbierać siano). Odwiedza gospodarstwo, w którym jedynym urządzeniem na ropę jest quad (rodzaj czterokołowego motoru). Ponadto hodują bydło przez cały rok na dworze - nie posiadają obory ani stodoły, kupują bardzo mało jedzenia dla swoich zwierząt. By to osiągnąć zaprzestano stosować podstawową technikę rolna - orania. Richard Heinberg - popularny w kręgach osób zainteresowanych Peak Oil autor książek opowiada jak nawozy sztuczne mogą stanowić protezę żyznej, żywej gleby.
Rebecca odwiedza farmę Patricka Whitefielda - pioniera permakultury w Wielkiej Brytanii. Dowiaduje się od niego dlaczego las rośnie bez nawozów i herbicydów a pole pszenicy nie.


Cz.4

Rebecca mówi do Patrica, że przecież dzikie jagódki, czy kilka orzeszków, jakie można znaleźć w lesie nie wyżywi takiej ilości ludzi jak pole zboża. Patric udziela odpowiedzi...

Rebeca zadaje pytanie "Czy permakultura może wyżywić Wielką Brytanię?" Patric odpowiada pytaniem na pytanie "A czy obecne metody wyżywienia mogą być kontynuowane, tak, by wyżywić UK? Odpowiedź na jego pytanie brzmi nie - nie mamy wyboru, musimy znaleźć coś innego. W 2 minucie Rebecca odwiedza produktywną, permakulturową farmę, która dwadzieścia lat temu była zdegradowanym pastwiskiem. Konwersja użyła się bez używania nawozów sztucznych, czy herbicydów. Hodowane na tej farmie owce i konie są żywione w dużej części liśćmi drzew. W 7:20 minucie filmu Rebbeca odwiedza leśny ogród
Martina Crawforda - największego w Europie specjalisty od leśnych ogrodów.


Cz.5 Martin Crawford opowiada o mikoryzie, jak zaprojektować ogród, by nie było w nim strat spowodowanych szkodnikami. Twierdzi też, że leśny ogród zaprojektowany pod kątem produktywności może wyżywić 25 osób z ha - bardzo odważne stwierdzenie.
Opowiada również jak możemy produkować dużą ilość węglowodanów w leśnym ogrodzie, czy może dokładniej w systemie agroleśniczym.W tej części Rebecca podsuwa rozwiązania i robi podsumowanie filmu.

A Ty co o tym myślisz?

13 komentarzy:

  1. Na pewno obejrzę, dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Solidnie polecam - film z gatunku tych "otwierających oczy"

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry link-wlasnie ogladam.Ciekawe kiedy nasi rolnicy i wlasciwe ministerstwa sie obudza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie trochę czasu jeszcze minie. Adam Duda wysłał kiedyś list w sprawie tego, czy jakaś poważna instytucja (chyba jakieś ministerstwo) uwzględnia takie zagadnienie jak Peak Oil w planach dotyczących rozwoju Polski. Jak się okazało nie rozumieją nawet pojęcia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wojtku do twoich filmów przydały by sie napisy odezwę się do ciebie w tej sprawie w ciągu kilku dni :) o ile chce ci sie tłumaczyć bo samo robienie napisów jest banalne.

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny film, bardzo inspirujący i przemawiający do świadomości (np ten fragment pokazujący pole po zaoraniu po 20 latach ....).

    Co do napisów do filmów z youtuba to może coś takiego:

    http://www.overstream.net/index.php

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki za linka, na pewno pomoże:) Jak tylko znajdę czas, to zacznę trochę tłumaczyć. Możliwe, że jutro na youtube pojawi się filmik mojego autorstwa:) Widziałem już, że w miejscu w którym chcę kopać ziemia już odtajała.

    Równocześnie zachęcam innych do tłumaczeń, jak coś ciekawego stworzycie, to chętnie umieszczę na blogu. Sam nie dam wszystkiego zrobić

    "Nie pytaj co PIP może zrobić dla Ciebie, zapytaj co Ty możesz zrobić dla PIP" Wojciech Majda ;)

    Czy może bardziej swojsko:
    "-Pomożecie?"

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam
    Znalazłam film "A farm for the future" i chciałbym wykorzystać go na szkoleniach dla rolników, które prowadze w ramach mojej pracy.
    No niestety nie mogę nigdzie znaleźć napisow, a rolnic raczej po angielsku oglądać nie będą chcieli. Super by było gdyby dało rade zdobyć ten film z lektorem.
    Prosiłabym o kontakt jeśli można
    Dziękuję
    Natalia N.
    gg: 12658652 lub guga_89120@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że minęło trochę czasu, czy ktoś zrobił napisy lub tłumaczenia??? Nawet transkrypt angielski bardzo by mi pomógł (niestety nie rozumiem ze słuchu).
    Jeśli nie to ja popracuję nad tym.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki pomocy zaprzyjaźnionego młodego człowieka mam już transkrypt dialogów angielskich 4 odcinka. Są tam oczywiście luki i pewnie błędy, ale już mogę powoli tłumaczyć na polski.

    Znalazłem też w sieci transkrypt angielski w formie streszczenia całego filmu - http://www.shade-growing.com/permaculture/a-farm-for-the-future-transcript

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej wam ekolodzy!
    Pisze student ze Szwecji!

    Na probe jeden rolnik/hodowca swin wystartowal wraz z innymi projekt zielone ogrody w miescie. Postanowili pomiedzy blokami zaorac ziemie. I to za pomoca zwierzat ktore pierw mialy tam wybieg. Pozniej to przekopali wraz naturalnymi odchodami swin. Wspolnie z lokatorami budynkow zaczeli chodowac miedzy innymi ziemniaki. Swinie tez porosly duze! Chca przy tym udowodnic ze idzie miec uprawe w sammym miescie i to ekologiczna. Eliminuje to transporty. Inne plusy to zdrowe zajecie dla ludzi bezrobotnycj i chorych. Takze integracja zyskuje poniewaz wiele obcokrajowcow posaida praktyczne doswiadczenie uprawy. Dogadali sie i dalej kontynuja.

    http://stadsjord.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. a ja w trakcie czytania wyprodukowałem trochę biogazu:)

    OdpowiedzUsuń