piątek, 29 stycznia 2010

Permakultura i leśne ogrody cz. 6 - dlaczego w leśnym ogrodzie drzewa nie mają uszkodzeń mrozowych?


Z racji mrozów postanowiłem poruszyć temat uszkodzeń mrozowych drzew, zwłaszcza owocowych... Dlaczego powstają one w sadzie, a nie ma ich np. w lesie?

By odpowiedzieć na to pytanie i wykorzystać to do zwiększenia produktywności należy poznać mechanizm działania pogody.

Zrozumieć zimną pogodę:
-wilgotne powietrze nagrzewa się wolniej, jednak również wolniej traci ciepło. Spowalnia zatem zmianę temperatur.
-chmury blokują przepływ ciepła. W pochmurną pogodę ziemia wolniej się nagrzewa, ale również wolniej traci ciepło w nocy.
-zimne powietrze jest cięższe niż ciepłe
-wiatr może przyczynić się do szybkiej utraty ciepła i wilgoci

To bardzo podstawowe informacje.

By zrozumieć mechanizm uszkodzeń mrozowych należy jeszcze dowiedzieć się dlaczego one występują.
Ich przyczyną jest zamarzanie wody w tkankach roślin - występuje to w przypadku naprawdę srogich mrozów.
Drugim powodem jest duża dzienna różnica temperatur. Pień drzewa w mroźny dzień szybko się nagrzewa, następnie w czasie nocy temperatura gwałtownie się obniża. To powoduje pekanie kory. Kora jest natomiast barierą chroniącą drzewo przed atakami insektów, bakterii, grzybów. Podobnie jest z ludźmi, jeśli mamy nieopatrzoną ranę jest to niebezpieczne. Jedno małe zadrapanie nic nam nie zrobi, jednak zniszczenie skóry na większej powierzchni jest już groźne. Zwykle w sadach stosuje się z tego powodu wapnowanie pni. Proces przeciwny można wykorzystać do zniszczenia niechcianego drzewa. Szerzej proces ten opisuję w mojej książce "Zlikwiduj drzewo, czyli jak pozbyć się drzewa, którego urzędnicy nie pozwalają Ci wyciąć".

Dlaczego zatem uszkodzenia mrozowe nie występują w lesie? Gdyż klimat w lesie jest bardziej łagodny. Jest natomiast łagodniejszy ponieważ:

-drzewa na obrzeżach zatrzymują/spowalniają wiatr - nie jest zatem w lesie tak chłodno i jest wilgotniej, co zmniejsza amplitudy temperatur
-pnie drzew w lesie nie są wystawione na bezpośrednie promieniowanie słoneczne - inne piętra roślinności zwykle (choć częściowo) osłaniają pnie przed bezpośrednim promieniowaniem słonecznym, co zapobiega nagrzewaniu się ich w trakcie słonecznego dnia.


Co zatem może sprawić, że w leśnym ogrodzie będziemy mieli mniej uszkodzeń mrozowych?
-żywopłoty chroniące przed zimnym, suchym wiatrem
-sadzenie roślin, które osłonią pień przed bezpośrednim promieniowaniem słonecznym choć częściowo. Możemy użyć takich roślin jak pnącza jadalne jak Mrozoodporne kiwi lub krzewy takie jak malina, jeżyna, kolcowój pospolity. Można też w cieniu drzew posadzić takie rzadko uznawane za krzew owocowy rośliny jak cis pospolity - świeże owoce w środku zimy, z własnego ogrodu, to dość cenna i niespotykana rzecz.

W ten sposób można dalej zmniejszyć ilość pracy (nie musimy wapnować), zwiększyć zdrowie drzew w ogrodzie i jeszcze mieć wyższe plony - na tym w sumie opiera się idea leśnego ogrodu.
Wszystko co musimy robić to obserwować naturę i zastosować tą wiedzę. Za kopiowanie z tego doskonałego wzoru nikt nas do sądu nie pozwie...

Zdjęcie dzięki uprzejmości Wikipedii.

Wśród uczestników 2 konferencji skypeowej zostanie rozlosowana paczka 50 nasion
kolcowoju pospolitego (jagody goji). Warunek, to wpisać się w komentarzach na listę obecności - to nic nie kosztuje! Zapisać się można pod tym linkiem
A Ty co o tym myślisz?

10 komentarzy:

  1. Witam i cieszę się , że trafiłem na Pana blog . Akurat od paru lat zakładam większy ogród , na razie 40 arów ( piasek , kl.V , południowy stok ), potem ok 1 ha . W sumie jest tego 1,4 ha . Na razie ogród leśny to kilka arów zagajnika brzozy samosiejki , ale prawie kompletnie obsadzony , wysypany korą . Rosną tam kozaki , podgrzybki , jest kolekcja takich roślin jak miodunki, epimedia , trójlisty i jagodowiec , barwinki , obuwiki - odmiany ,poziomki i truskawki ozdobne , jasnoty i meehania ,tawułki i hosty, fiołki , rodgersje , żurawki , tiarelle , skalnice , tolmiea, kolekcja konwalii,kiregeszoma ,psizęby, arum odm. marmoratum , wiele pełnokwiatowych odmian ciemiernika i geranium , cyklameny wiosenne i jesienne , brusznica i borówka amerykańska . Wyższe piętro to klony palmowe , masa azalii i rózaneczników , lilaki , głogi ,hortensje i piwonie , ostrokrzewy , laurowiśnie , pierisy , derenie ,różowiec , rzadsze drzewa jak parrotia , howenia , euptelela , itd .
    Ogród traktuję bardziej jako ozdobny , nawet mam swoją ideę , którą polecam innym , mianowicie sadzenie w kępach brzozy pożytecznej lub jej odmian np. Doorenboos , które posiadają najbardziej białą korę ze wszystkich brzóz i która nie ciemnieje z wiekiem lub brzozy brodawkowatej Gracilis i Lacinata - piękne liście , tworzą ładny ażurek. Do zadarniania używam barwinka odmian Illumination i Reticulata ( zimozielone najładniejsze liście ), ten szkielet nadaje się do obsadzania różnymi roślinami , ja preferuję azalię Nabucco , chyba najciemniejsza z azalii . Tworzy to ładny efekt , niebiesko -biały i biało czerwony .

    Drugą pasją sa iglaki - cedry , choiny , daglezje itd . Mam kolekcję brzóz , buków , dębów , wszystko na razie kilkuletnie , czeka na lekkie formowanie .

    Wśród takich roślin dosadzam borówki amerykańskie - na słońcy i w lekkim cieniu . Owocowanie zaczyna się czasem na słońcu pocz. lipca , a w cieniu trwa do poł. września . Staram się zdobywać wszystkie nowe odmiany malin , leszczyny , agrestu , porzeczek . Na własne potrzeby posadziłem kilka czereśni o różnych terminach dojrzewania , wiśnie i czerechę . Na słońcu królują sosny ( co tylko jest ładnego )i świerki ( ładne jest zestawienie odm. Rydal ( czerwone młode pędy ) i Aurospica ( kremowe pędy wiosenne ). Generalnie preferuję rośliny , które tworzą zmiany aranżacji , jak świerki odm. Końca , Białobok , Maigold . Pięknie prezentują się sosny z gatunku parviflora , część kosodrzewin .
    pomiędzy nimi sadzę róże parkowe , miskanty , szczodrzeńce .

    Część wokół domu jest zostawiona na ogród skalny.

    Obecnie najbardziej poszukuję przebiśniegów odm. angielskich przede wszystkim żółtych .

    Z iglaków poluję na choinę kanadyjską Gentsch White i jodłę koreańską Icebreaker .


    Cedric

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwróciłeś Cerdic uwagę, na bardzo ciekawą kwestię - jak rozłożyć produkcję owoców w czasie, poprzez umieszczenie roślin w różnych stanowiskach świetlnych. Dzięki za podrzucenie pomysłu.

    Na tym blogu, pragniemy zwrócić uwagę, na to by produkować dużą ilość żywności, ale jak widać zasady można wykorzystac również do nasadzeń typowo "estetycznych".

    http://permakulturnik.blogspot.com/2009/11/nie-byoby-nas-byby-las-lesne-ogrody-w.html

    Prosiłbym Cię, byś napisał jakie gatunki głogów masz na swojej działce?

    OdpowiedzUsuń
  3. Zwykły dziki i odmiany ozdobne : Variegata , Paul's Scarlet i Giroudii .
    www.zszp.pl ma rośliny dostępne w Polsce , duża oferta jest u szmit.pl .
    Cedric

    OdpowiedzUsuń
  4. W przyszłości pomyślę o uprawie szarłatu na własne potrzeby . Na razie obowiązki zawodowe nie dają mi odpoczywać za dużo w ogrodzie .
    W Polsce ruszyły na masową skalę uprawy szarłatu na lubelszczyznie . Jest nazywany ''zbożem '' XXI w. - małe wymagania , dużo białka . Z roślin ozdobnych i jadalnych warte zainteresowania są kanny , lilie , pałka wodna , słonecznik bulwiasty , tatarak .
    Cedric

    OdpowiedzUsuń
  5. Szarłat to rzeczywiście bardzo wartościowa roślina. Dzięki za sugestie dotyczące ciekawych roślin uprawnych.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na Allegro w zeszłym roku był w sprzedaży topinambur ( słonecznik bulwiasty ) odmiana czerwona i biała chyba w cenie 4 zł za kilogram .
    Dobrze rośnie ( chwaści ) na podmokłych terenach i daje duży plon biomasy .
    http://www.ekoswiat.com.pl/ekologia/pdf/2006-04-47.pdf
    Ok. 20 lat temu wydana była dobra książka Z. Podbiałkowskiego " Rośliny użytkowe " .
    Cedric

    OdpowiedzUsuń
  7. Widziałem zdjęcie topinambura, którego jedna "bulwa" waży z 2-3 kg i jest dużo większa niż zaciśnięta pięść.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy są jakieś pożytki z mchu w lesie, dla roślin sadzonych w na działce leśnej?
    W necie prawie nie ma głosów za. Do tej pory na blogu też nic nie było na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  9. Obecność mchu wskazuje kilka rzeczy:

    -kwaśną ziemię
    -raczej kiepskie warunki wodne (może być warstwa filcu potrawnikowego)
    -wilgoć

    Mech zapobiega erozji gleby i wyparowaniu z niej wody. Zatem jeśli się go usunie (a nic nie posadzi się na jego miejsce) to ww zjawiska mogą zachodzić.

    Nie widzę osobiście powodu dla którego mielibyśmy zwalczać mech dla samego zwalczania.

    OdpowiedzUsuń